Urszula Kozioł. Wiersze

Spis treści numeru 4/2015

Świąteczne nieporządki

Tu są kołki do zawieszania myśli
Nie wyrzucaj ich proszę

A jednak etruskie skorupki znalezione w Cerveteri
Wylądowały na śmietniku
Skazane na bezdomność
I nikt teraz nie chce się przyznać
Do wyrządzonej im krzywdy

Śmieszna zakrętka w biało-czerwone trójkąty
Do butelki z sokiem czy z wodą
Znaleziona w budce telefonicznej
Na placyku przy via Sprovieri na Monte Verde
Miała mi przypominać rozmowę z Rzymu do Neapolu
Z Gustawem Herlingiem na rok przed jego śmiercią

Komu to przeszkadzało
Że trzymałam ją na półeczce razem z kamyczkami
Tymi wiernymi wspornikami gasnącej pamięci
Z których każdy inną potrafił snuć opowieść
Z tysiąca i jednej nocy
I był milowym kamieniem na przystankach podróży
To tu to tam

Kto zmusił mnie żeby dziś opłakiwać
Ich zniknięcie z mojego domu
Żaden z nich nie był dla mnie śmieciem
Wprost przeciwnie
Były mi drogie
Przykładając do ucha zakrętkę do butelki
Znalezioną w rzymskiej budce telefonicznej
Mogłam usłyszeć nagraną w niej rozmowę z Herlingiem
Ale surowe oko któregoś kolejnego pedanta
Które postanowiło przywrócić ład w zagraconym mieszkaniu
Uznało ją za wroga domowych porządków

Co mi teraz po błyszczących szklankach, garnkach i blatach stołów
Co po niemych podłogach i szybach
Do imentu wytartych z pamięci

Krążę po obcym i ogłuchłym domu
Obijam się o gładkie ściany
– jak mucha w butelce Wittgensteina –
W tym wystygłym mieszkaniu gdzie już nikt
nie zna mnie młodszej i nie chce nic wiedzieć
że kiedyś tu razem ze mną mieszkał
ktoś ukochany

Czy są jakieś pytania?
No proszę
W tych gołych, obcych progach
Nawet nie ma kogo o to spytać

 

Ni mniej ni więcej

to co było
trwa nadal
ale jest jakieś inne

inne jest to
albo my
staliśmy się jakoś inni
ja i to
nie pasujemy do siebie
ja i to
rozmijamy się ze sobą
ja i to
jest i nie jest
a jeśli trwa
to trwa jakby inaczej
jakby gdzie indziej
jakby nie tu i nie teraz

moje ja
jest już jakby beze mnie
trzeba mi przejść z nim na „ty”
i mówić o sobie „ona”

ja ty i ona
to wciąż jedno i to samo
ja
ni mniej ni więcej

 

Więcej wierszy w papierowym wydaniu „Akcentu”.