Między ciekawością a solidarnością
Przełomowe wydarzenia w historii Polski
w oczach historyków węgierskich XIX i XX wieku
Pod koniec XVIII wieku elita szlachty węgierskiej, w której przebudziła się świadomość przynależności narodowej, ze wzmożoną uwagą śledziła wydarzenia rozgrywające się w państwie polsko-litewskim, począwszy od prac Sejmu Czteroletniego poprzez Konstytucję 3 maja, do insurekcji kościuszkowskiej i kolejnych rozbiorów. Z większym już, niż trzeci rozbiór, spokojem przyjęła powstanie Królestwa Polskiego, które w 1815 r. utworzono na kongresie wiedeńskim i które stanowiło wprawdzie część Rosji, ale posiadało własną konstytucję i stosunkowo dużą samodzielność. O ustroju dwóch uważanych za samodzielne tworów państwowych, Królestwa Polskiego i Rzeczpospolitej Krakowskiej, informowała węgierską opinię publiczną pierwsza przekrojowa praca historyczna, która ukazała się w Peszcie w 1828 r. Jej tytuł brzmiał Opis statystyczny, geograficzny i historyczny Królestwa Polskiego i Wolnego Miasta Krakowskiego, zaś jej autorem był István Lassú. To stustronicowe dzieło zgodnie z tytułem i na ówczesnym poziomie naukowym dość wszechstronnie przedstawiało Królestwo Polskie i Rzeczpospolitą Krakowską. W opisie historycznym za punkt wyjścia autor przyjął jednak nie twór państwowy powstały w 1815 r., lecz sięgnął do X wieku, czyli początków państwa polskiego, a nawet do zapisanych jedynie w legendach jeszcze wcześniejszych czasów. (…)
Od jesieni 1980 r. nasiliły się na Węgrzech obawy związane z Polską ogarniętą ruchem Solidarności, które po wprowadzeniu przez Jaruzelskiego stanu wojennego nie uspokoiły się wcale. Obawy te podsycane były przez tworzące się na Węgrzech środowisko opozycyjne i pojawienie się skromnych publikacji samizdatowych. W drugiej połowie tego dziesięciolecia ukazało się kilka książek o tematyce polskiej, których szereg otwarł tom Hungaro-Polonica – Studia z dziejów węgiersko-polskich związków historycznych i literackich, poświęcony pamięci Wacława Felczaka. (Tom ten zatytułowany Węgry – Polska w Europie Środkowej ukazał się także po polsku w Krakowie, w 1997 r.) Niezmienne zainteresowanie historią Polski sygnalizuje też fakt, że wydawnictwo Gondolat w 1988 r. opublikowało po węgiersku pracę Jerzego Topolskiego Historia Polski (która jednak już wówczas nie odpowiadała oczekiwaniom), zaś historyczny dwumiesięcznik „Századok” (Wieki) w tym samym roku ogłosił podwójny numer, w którym zamieścił studia najlepszych historyków polskich – Janusza Tazbira, Zbigniewa Wójcika, Emanuela Roztworowskiego, Stefana Kieniewicza, Janiny Leskiewiczowej i Antoniego Mączaka.24
Po transformacji ustrojowej znikły tematy tabu, a więc między innymi pakt Ribbentrop–Mołotow, Katyń, zsyłki do łagrów, wydarzenia w Polsce i na Węgrzech w latach 1956, 1968, 1970, 1976. Ukazują się na ich temat prace na rozmaitym poziomie. Kwestia uchodźców polskich także przestała być tematyką zaledwie „tolerowaną”: Károly Kapronczay opublikował już na ten temat pięć książek. Ale na nową i nowoczesną Historię Polski trzeba było czekać jeszcze sześć lat – do r. 1996. Jej autorką jest Katalin Szokolay. W tym samym roku został opublikowany tom Polskie dokumenty węgierskiej rewolucji 1956 r. – owoc badań Jánosa Tischlera. Na węgierski została przetłumaczona Historia Polski 1918-1986 Andrzeja Paczkowskiego. Nie jest to wprawdzie praca autora węgierskiego, ale całkowicie odpowiada oczekiwaniom naszego czytelnika. Autor niniejszego artykułu w 1998 r. ogłosił historię Polaków biorących udział w węgierskiej walce o wolność 1848-1849 r. pt. „…byliśmy z Wami do końca.” Polacy w węgierskiej Wiośnie Ludów 1848-49, która następnego roku ujrzała światło dzienne także po polsku.
Tymczasem na Węgrzech wyrosło nowe, znające dobrze język polski pokolenie historyków, które w obecnym już wieku będzie dowodzić swej orientacji w historii Polski. (…)