Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Maciej Białas. Basia Stępniak-Wilk – szansonistka prefeministyczna

Spis treści numeru 4/2013

Basia Stępniak-Wilk
– szansonistka prefeministyczna

 

Jej przenikliwa inteligencja jest szczególnie pociągająca dla mężczyzn znużonych nudną dychotomią pomiędzy plażowymi foczkami a zapiekłymi feministkami1 – tymi słowami jeden z krytyków muzycznych podsumował w 1974 r. fenomen znakomitej kanadyjskiej pieśniarki Joni Mitchell, w której twórczości wielu apologetów feminizmu drugiej fali dostrzegało wówczas niepokojące symptomy recesji feministycznej siły. Diagnoza ta wydaje się równie przekonująco tłumaczyć sukces współczesnej polskiej wokalistki, autorki tekstów i kompozytorki – Basi Stępniak-Wilk. Ta pracowita lublinianka, rezydująca na stałe w Krakowie, występująca zarówno samodzielnie, jak i z innymi twórcami, mogąca poszczycić się pokaźnym dorobkiem artystycznym2, zdobyła w ostatnich latach należne uznanie, choć raczej w węższych kręgach społeczno-kulturowych.
Pierwszy kontakt z utworami Basi Stępniak-Wilk może wprawić każdego, kto wychował się na kulturze popularnej, w niejakie zakłopotanie z uwagi na ich uderzającą subtelność, lekkość i elegancję. Tymczasem w ciągu ostatnich trzydziestu lat śpiewające kobiety, a zwłaszcza autorki i kompozytorki, przyzwyczaiły publiczność raczej do czegoś innego, nie tylko odnajdując się na gruncie najagresywniejszych nawet gatunków muzycznych, ale i coraz śmielej wypowiadając, wyśpiewując czy wręcz wykrzykując swoje cri de coeur. Osobliwa gynocentryczność czy feminocentryczność ich tekstów przyczyniła się do rozpowszechnienia nowych wyobrażeń kobiecości: kapryśnej, krzykliwej, wyzywającej, agresywnej, prowokacyjnej, nierzadko ukierunkowanej nawet na przełamywanie heteronormatywnych reżimów (przykładem chociażby tzw. women’s music).
Jednak na przekór owym rozpowszechnionym wyobrażeniom, osoby obeznane nieco z dorobkiem artystycznym Basi Stępniak-Wilk widzą zarówno w jej twórczości, jak i w niej samej ucieleśnienie kobiecości. Komentarze na serwisach społecznościowych czy w „księdze gości” na stronie internetowej wokalistki nie pozostawiają żadnych wątpliwości co do wyłaniającego się z odbiorczej hermeneutyki wizerunku artystki: Piękna kobieta, piękny głos, piękna muzyka…, piękno w czystej postaci (mirwar242)3; „Kwintesencja kobiecości” (glajt1972); A najlepsze, że kobieta, która tę poezję stworzyła i zaśpiewała, jest na dodatek naprawdę piękna, ech… :) (damnniel); Pani Basia jest (…) emanacją cudownej wprost kobiecości, uwodzi głosem, uśmiechem, zalotnym spojrzeniem. Jest boska (emilille); Kobiecość, głos i niesamowity urok… Cóż można więcej powiedzieć. Chylić czoła… (mariusz szczerba); Fenomenalna, zjawiskowa kobieta o absolutnie zniewalającym głosie (qwds43); Nie tylko głos… Ta pani jest idealnym przykładem tego, że kobieta w wieku tzw. średnim może być nieskończenie bardziej atrakcyjna niż promowane przez popkulturę wulgarne dwudziestoletnie lalki (stah1973)4; Wspaniały głos, a poza tym zjawiskowo piękna kobieta (Kazimierz); Takie nutki, takie teksty, TAKA kobieta… Jak dobrze, że są” (Zbyszek)5.
Choć tego typu opinie na temat artystki i jej utworów uznać można za przykłady niepełnych, powierzchownych i niestabilnych tekstualnych interpretacji, w żadnym razie nie należy ich lekceważyć. Trzeba mieć bowiem w pamięci, że kluczem do poznania jakiejkolwiek twórczości – która w ostatecznej instancji należy przecież do odbiorców – jest obserwowanie, jak bywa ona dekodowana i rozumiana przez publiczność. Wpływ na tę odbiorczą optykę z pewnością wywierają rozpowszechnione w mediach opinie na temat autorki Bombonierki, również akcentujące kobiecą swoistość jej artystycznej wypowiedzi. Na przykład jeden z występów pieśniarki Barbara Radziszewska podsumowuje następująco: Recital (…) piosenek poważnych i ironizujących. Na temat różnych miłości i takiego zwykłego życia. Z bardzo kobiecego punktu widzenia6.
Jeśli więc artystka zdaje się prezentować nieco inne oblicze kobiecości niż to, które od lat skutecznie lansują wokalistki z kulturowego mainstreamu, i jeśli za przytoczonymi wyżej opiniami kryje się jakieś głębokie przywiązanie do pewnego konstruktu kobiecości jako abstrakcyjnego społecznego fenomenu, wypada zapytać: jaka to kobiecość i jakimi środkami słownymi, muzycznymi i wizualnymi jest oddawana?
Poszukując intratekstualnych wskaźników kobiecości w tekstach7 Basi Stępniak-Wilk, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na opowiadane przez nią historie, w których na ogół albo podejmuje temat miłosny, szkicując określonego rodzaju relacje damsko-męskie, albo dokumentuje swoje myśli, stany i przeżycia w rozmaitych sytuacjach, albo też snuje filozoficzne refleksje nad egzystencjalnymi uniwersaliami. Tematy te nierzadko splatają się ze sobą.
W opisywanych przez artystkę relacjach „Ona – On” podmiot (bohater tekstu) niemal zawsze wchodzi w role kobiet w różny sposób ulegających mężczyznom lub funkcjonujących z nimi na równych prawach, ale zawsze w ramach tradycyjnego porządku społeczno-kulturowego. W piosence Pod słońce mężczyzna jest jakimś nieuchwytnym (widzianym właśnie „pod słońce”) przedmiotem skrywanego pożądania, dysponującym jednakowoż foucaultowską niemal „władzą spojrzenia” nad kobiecym podmiotem, który zarzeka się: i nic ci nie zdradzą me oczy / przed słońcem w obronie / jak we śnie stulone lub choć razi, że w słońcu / masz mnie jak na dłoni.
Odwołania do maskulinistycznego, maczystowskiego mitu dominują w piosence To był blondyn. W tym zabawnym wspomnieniu wakacyjnego romansu, utrzymanym w celowo przerysowanej „babskiej” retoryce, tytułowemu mężczyźnie o blond włosach – obiektowi damskich westchnień na wczasowym turnusie – przypisana została władza erotyczna, której kobiecy podmiot poddaje się w sposób typowy raczej dla nastolatki, co zresztą znakomicie służy kreowaniu humorystycznej aury. Nasycony hiperbolami opis narodzin pożądania jest po prostu krotochwilny: Starczyło więc, by spojrzał on, bym / wprost mówiąc zapłonęła z żądzy / Coś na kształt erotycznej bomby / Ach, taki wstyd, ach, taki wstyd.
Również w piosence Nie uwalniająca się z objęć Morfeusza bohaterka snuje na temat ukochanego refleksję, w której splatają się wątki pożądania i pełnej obaw niepewności co do uczuciowych reakcji mężczyzny. Z jednej strony kobiecy podmiot wyraża więc swoje miłosne pragnienie (ciebie, największe me / pragnienie, zobaczyć chociaż raz / jeszcze), z drugiej zaś zastanawia się nad nastrojem ukochanego, nie powątpiewając bynajmniej w jego pożądanie (Niebem powitasz mnie czy / gniewem, nim mrok scałujesz z mych / powiek). Swoją potulność wobec niego potwierdza słowami: Nie wiem, a budzę się / dla ciebie.
Sugestywny dyskurs petryfikujący ów społeczno-ideologiczny stereotyp, zgodnie z którym posiadający erotyczną władzę mężczyzna dominuje nad podległą mu kobietą, wpleciony jest nawet w pozornie „neutralne” w aspekcie genderowym teksty. Na przykład w piosence Pośród cisz bohaterka zaklina wieczność słowami: I tylko nasz będzie czas / I tylko dla ciebie ja, zaś w piosence Tyle nieba wyznaje – nie zapomnieć / Na palcach stania, by kochanych / ust twoich dotknąć wpółprzytomnie.
Zwracając uwagę na ową uczuciowo-genderową równorzędność, warto wspomnieć, że na przykład w piosence Cóż mi z róż zachwyt bohaterki budzi wspólne życie z ukochanym, który potwierdza swoją nieustającą miłość różami. Sceneria bajkowego balu symbolizuje tu pewien porządek społeczno-kulturowy, w ramach którego kobieta doskonale się odnajduje, tańcząc z wybrańcem „najgorętsze z tang”. Również obraz wzajemnej, bezwarunkowej, romantycznej miłości, przedstawionej na tle przemijalności ludzkiego życia w piosence Jaką ci obiecać miłość, skłania do postrzegania tego uczucia w kategoriach wzajemnych zobowiązań. Zastanawiając się, jaką miłość obiecać ukochanemu, podmiot odpowiada ostatecznie: „Może taką jak mnie ty!…”.
(…)

 1Cyt. za L. Kennedy: Joni Mitchell v(w:) Trouble Girls. The Rolling Stone Book of Women in Rock. Red. B. O’Dair. New York 1997, s. 175.
2Zob. np. B. Stępniak-Wilk, Z. Pajewski: Tyle nieba. Kraków 2011; B. Stępniak-Wilk: Wiersze. „Akcent” 2008, nr 1, ss. 150-158; Basia-samosia. Łukasz Marcińczak rozmawia z Basią Stępniak-Wilk. „AS UMCS” 2011, nr 2, ss. 5-14.
3http://www.youtube.com/watch?v=kJImvsQXlkc&list=PL2C1CF0FB44472519&index=4 (25.04 2013).
4http://www.youtube.com/watch?v=0uuYicF9eUg&list=PL2C1CF0FB44472519 (25.04 2013).
5http://net3.pl/uslugi/ksiega.php?p_user=dzidka muzolf&p_nrksiegi=1 (25.04 2013).
6„Ale wiesz… Basia będzie »smęcić«” – impresja po koncercie Basi Stępniak-Wilk (specjalnie dla „Strefy Piosenki” pisze Barbara Radziszewska). http://www.basiastepniakwilk.pl/4_prasa/4_prasa.html (25.04 2013).
7Por. L. Burns, M. Lafrance: Disruptive Divas. Feminism, Identity & Popular Music. New York and London 2002, ss. 52-53, 59-61.

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.