Komu służy hejt?
Hejt, obok mowy nienawiści, to w ostatnich latach jedno z pojęć najczęściej pojawiających się w dyskursie publicznym. O hejcie dyskutują politycy, dziennikarze, aktorzy, celebryci, a także tak zwani zwykli ludzie, zwłaszcza użytkownicy internetu. Walka z hejtem stanowi przedmiot kampanii społecznych (np. akcja Jurka Owsiaka „Ja nie hejtuję, ja rock’n’rolluję”), ale też politycznych (z hasłem „Imagine there’s no hate” w wyborach do Parlamentu Europejskiego startowała Magdalena Adamowicz). Trudno wskazać moment, kiedy słowo „hejt” po raz pierwszy pojawiło się w polskim dyskursie publicznym, natomiast na pewno zyskuje ono popularność mniej więcej od drugiej dekady XXI wieku, w szczególności w potocznych wypowiedziach publikowanych w internecie1. Można to wiązać zarówno z rosnącą rolą internetu, który w tym czasie stał się jedną z ważnych platform debaty publicznej, jak i z rozwojem social mediów, a więc z coraz większymi możliwościami udostępniania w sieci własnych treści przez zwykłych użytkowników.
Hejt definiowany jest jako działanie w internecie wyrażające złość, wrogość, nienawiść wobec kogoś lub czegoś. To świadomy, intencjonalny akt mający na celu różnie rozumianą negację lub unicestwienie obiektu będącego jego przedmiotem. Może on przybierać różne formy: najczęściej pisemne (w postaci komentarzy, postów w mediach społecznościowych, na forach, stronach internetowych), ale też wizualne (np. memy). Polega na pogardliwej ocenie zjawisk, zdezawuowaniu czegoś, obrażaniu zarówno rozmówców, jak i innych podmiotów, okazywaniu im agresji i nienawiści poprzez:
a) wyzywanie, wyszydzanie, poniżanie, ubliżanie za pomocą obraźliwych słów (np. człowiek pasztet; co to za aktorka o głosie rozjechanej żaby nieznana a już gwiazda och pudel promujesz niemoty; wojewódzki tęęęępy podstarzały chójek LOL; psychopatyczny celebrycki śmieć; Ziobro gej cholooolerny);
b) uruchamianie stereotypów (A ty jesteś Mongołem, co widać, słychać i czuć);
c) nieuzasadnioną generalizację (o nauczycielach: Socjalistyczne darmozjady. Pracuja najmniej spośród krajów OECD a zarabiać chcą tyle samo. Na wasze nieszczęście jest internet. Wydaje się im, ze jako jedyni robią coś w domu… Skoro tyle robicie w pracy, to dlaczego dzieciaki mają tyle zadań domowych? Jeb… was pis…; Tak kochacie dzieci ze macie w D. Ich dobro chodzi wam o kase, szantażem bo psy dostały ale oni mandatami chociaż trochę zarobią na siebie, cala budzetowka to nieroby. Jak chcecie podwyzke to wluzcie sobie steropian pod dupe. Dobrze Pani Beato dac potrzebującym, a nie tej sfołoczy);
d) oceniające wykrzyknienia i apele (Debila wyrzucić z Polski; Jeb Ac o net i tefalen. Wy zakłamane ku rwiska!2);
e) wykorzystywanie zaklinających formuł (żeby ich rzadkim gównem obesrało)3.
Hejt ustanawia między uczestnikami komunikacji relacje w porządku hierarchicznym: lepszy – gorszy, cywilizowany – niecywilizowany, ładny – brzydki, mądry – głupi itd. Przedmiotem hejtu może być wszystko: pojedyncze osoby – publiczne i prywatne, ale też narody i zbiorowości (np. przedstawiciele określonych zawodów), instytucje (rząd, stacje telewizyjne, wydawcy prasowi), czyjś wygląd, przekonania, idee, wytwory artystyczne (filmy, piosenki, programy), a nawet przedmioty – np. produkty określonych marek4.
Takie zdefiniowanie hejtu pozwala zawęzić obszar badawczy i wskazać zakres desygnatów tego słowa, należy jednak podkreślić, że w myśleniu potocznym i w debacie publicznej pojęcie hejtu odnoszone jest do wielu kolektywnie ujmowanych zjawisk, które przez badaczy są rozpatrywane jako odrębne problemy (np. język wrogości, język propagandy, agresja językowa czy mowa nienawiści, z którą zresztą hejt nierzadko bywa utożsamiany). Rosnąca popularność określenia „hejt” czy „hejterstwo” powoduje też, że uwidocznia się tendencja, by każdą krytyczną wypowiedź, która nie jest po myśli adresata, czy każde słowo wyrażające emocje nazywać hejtem. W sposób nieuprawomocniony hejt staje się synonimem krytyki, co sprzyja manipulacji. Określeń takich jak „hejt”, „hejterstwo”, „hejtowanie”, „hejter” używa się w sporach publicznych z intencją zdyskwalifikowania określonej osoby lub dyskursu. Stanowią one swoiste etykiety negatywnie wartościujące obiekty, do których się odnoszą. Podobnie jak inne, niezwykle popularne w ostatnich latach, terminy o nieostrych znaczeniach, takie jak gender czy feminizm, wykorzystywane są, by – odwołajmy się do Schopenhauerowskiej typologii – zakwalifikować kogoś lub coś do kategorii nienawistnych pojęć5.
Komu służy hejt? Postawione przeze mnie pytanie nie odnosi się do jakichś podmiotów działań o znamionach hejtu, lecz do obserwowalnych społecznych efektów takich aktów. Choć zakłada się, że celem hejtu jest przede wszystkim obrażenie adresata czy sprawienie mu przykrości6, analiza wypowiedzi publikowanych w internecie pozwala, jak sądzę, wskazać także kilka innych motywów tego typu praktyk.
(…)
1 M. Juza: Hejterstwo w komunikacji internetowej: charakterystyka zjawiska, przyczyny i sposoby przeciwdziałania. „Profilaktyka Społeczna i Resocjalizacja” 2015, nr 25, s. 29.
2 Warto zwrócić uwagę na zapis „jeb ac”, „ku rwiska”. Autorzy hejtu, zdając sobie sprawę z obowiązujących na poszczególnych stronach internetowych obostrzeń dotyczących używania np. słów wulgarnych, celowo zmieniają ich pisownię, by nie wyłapały tego programy przeznaczone do wykrywania słów zakazanych i nie usunęły wpisów.
3 Przykłady pochodzą ze stron internetowych onet.pl, wp.pl i pudelek.pl (zachowano oryginalną pisownię). Por. B. Skowronek: Hejt jako zjawisko lingwistyczno-medialne. Zarys problemu (w:) Współczesne media. Gatunki w mediach, t. 1, Zagadnienia teoretyczne. Gatunki w mediach drukowanych. Red. I. Hofman, D. Kępa-Figura. Lublin 2017, ss. 185-187; M. Juza: Hejterstwo w komunikacji internetowej…, dz. cyt., s. 27; A. Olczyk: Czym jest hejt? Kilka słów o werbalnej nienawiści (w:) Hejterstwo. Nowa praktyka kulturowa? Geneza, przypadki, diagnozy. Red. J. Dynkowska, N. Lemann, M. Wróblewski, A. Zatora. Łódź 2017, s. 27; S. Stasiewicz: Hejt – zło odwieczne czy kulturowy nowotwór? (w:) Hejterstwo. Nowa praktyka kulturowa?, dz. cyt., s. 21; A. Niepytalska-Osiecka: O fejku, lajku i hejcie w polszczyźnie internetowej. „Język Polski” 2014, z. 4, ss. 347-348.
4 Por. B. Skowronek: Hejt jako zjawisko…, dz. cyt., s. 188.
5 A. Schopenhauer: Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów. Tłum. T. Kotarbiński. Warszawa 2000, ss. 101-102.
6 B. Skowronek: Hejt jako zjawisko…, dz. cyt., s. 188; A. Wysokińska: Hejtowanie hejterów, czyli jak radzimy sobie z mową nienawiści w internecie (w:) Hejterstwo. Nowa praktyka kulturowa?, dz. cyt., s. 85.