Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Łukasz Janicki. Prawda i wspomnienie

Spis treści numeru 4/2005

Prawda i wspomnienie

 

Inne powody Marka Kusiby – polskiego dziennikarza, publicysty i poety mieszkającego na stałe w Kanadzie – to zbiór wierszy tworzonych w przeciągu ponad trzydziestu lat. Tom obejmuje zarówno poetyckie juwenilia z lat siedemdziesiątych, jak i utwory najpóźniejsze, pochodzące z 2004 roku. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że autor starał się, by chronologia nie była dla czytelnika najważniejsza. Świadczy o tym już sama konstrukcja tomu, który został podzielony na cztery części. Część pierwsza, zatytułowana Drewniane poduszk i , zawiera dzieła najnowsze, część druga (Budowanie jeziora) to utwory tworzone w ciągu dwudziestu lat, które Kusiba spędził za granicą – 1984-2004. Dopiero część trzecia (Inne powody) obejmuje najstarsze, „polskie” wiersze poety, a całość tomu zamyka cykl poetycki Hotel Hudson, napisany w Toronto w 1993 roku. Podział jest nie tylko formalny, poszczególne rozdziały różnią się także tematyką. Powstała książka na pierwszy rzut oka niespójna – lekko chaotyczna, poddana poetyckiej obróbce, kronika losów autora. Jest to niespójność tylko pozorna, bowiem dokładniejsza lektura pozwala odkryć wątki wiążące poszczególne utwory w całość.

Drewniane poduszki to wiersze najbardziej sentymentalne, zabarwione melancholią przemijania, będące efektem rozpamiętywania czasów dzieciństwa. W przeszłość, jak wehikuł czasu, przenosi stara fotografia (Na werandzie ojca), zapadłe w pamięć wrażenie wzrokowe (Surynowskie krzaki) bądź słuchowe (Pakt). Poeta-zmysłowiec, do przeszłości powraca poprzez dotykalne rekwizyty, znane sobie miejsca czy smaki potraw. W wierszach pisanych techniką podobną do strumienia świadomości pierwszy impuls uruchamia następne asocjacje:

Zielony pulower zapłakanej Marty. Niebieskie
Lustrzanki Marii z Ustrzyk handlującej szkicami
Bojkowskiej cerkwi w Smolniku („czwórka dzieci
W dwóch małych pokojach, mąż na chorobowym”).
Bogusia z Marianem R. w złotym volkswagenie;
Ona w czerwonym swetrze, on w czerwonej kurtce.

(Kolory)

Perspektywa młodego człowieka zostaje zderzona z dniem dzisiejszym, a te same, lecz o kilkadziesiąt lat starsze obrazy, przypominają czasami, że:

(…) Malarz Z.
Już nie żyje od lat kilkunastu. Rzeźbiarka B.
Wyjechała z Bieszczadu zaraz po jego pogrzebie.

(Droga na Ostre)

Poeta zachowuje spokój i powagę w obliczu uciekającego czasu, chce „zawrzeć pakt z pamięcią dzieciństwa” (Pakt), odnaleźć w sobie i unieśmiertelnić w wierszu pojawiające się wspomnienia. Walcząc z ich chaotycznym przepływem, osadza je w konkretnych miejscach, porządkuje, tworzy pewnego rodzaju przewodnik po swej pamięci. Jak dziewczyna z wiersza Tulipanowiec, wierzy, że „Każde drzewo ma swoją stronę świata”.

Odmienne w tonacji są utwory zawarte w Budowaniu jeziora. W większości dotyczą one kanadyjskich doświadczeń Kusiby. Jak wiersze z Drewnianych poduszek, zdradzają upodobanie autora do szczegółów. Sugerują że powstały ad hoc, pod wpływem chwili, w czasie zajmującego spotkania (Na wieży) czy podczas rozmyślań o losach przyjaciół (Krótka elegia na śmierć Janusza Żurakowskiego). Dodajmy, że przyjaciele ci to często poeci, jak Wacław Iwaniuk i Anna Frajlich, którzy z różnych przyczyn znaleźli się poza Polską i są postaciami niemal egzotycznymi w kraju „kanadyjskich gęsi i kanadyjskich kumaków”. Myśl o powrocie do Polski, ciągle odpychana, natrętnie powraca, jednak ze świadomością nierealności. Na pierwszy plan wysuwa się rzeczywistość Kanady – kraju, który nie przestaje być ani na chwilę ziemią wygnania. Wyobcowanie dyktuje poecie pesymistyczną ocenę Ameryki – kontynentu, gdzie jest możliwe budowanie jeziora. Nie zawsze tę krytykę wyraża on expresis verbis, niemniej jego smutek wyczuwalny jest w opisach pustych, zdominowanych przez technikę, kanadyjskich krajobrazów:

Stękanie śmieciarki. Bekanie
Spychacza. Tętent podmiejskiej kolejki

(Cooksville)

Japońska
Koparka
Hitachi

Łyżka
Po
Łyżce

Wyjada
Kanadyjską zimę…

(Budowanie jeziora)


 

Prowadzi to poetę do niemal socjologicznych wniosków na temat nijakości i degrengolady ludzkiego życia (Zawód najwyższego ryzyka). Polskość natomiast jest waloryzowana przeważnie dodatnio, jak w wierszu dedykowanym Wacławowi Iwaniukowi, którego poezję Kusiba, w trochę żartobliwy sposób, wynosi ponad twórczość rdzennych Amerykanów (Kompleksy).

Inaczej jest ukazana Polska w trzeciej części tomu, zatytułowanej Inne powody. Utwory tam umieszczone pisane były w dziesięcioleciu 1974-84 i zawierają wiele aluzji do ówczesnej sytuacji politycznej kraju. Są to jednocześnie wiersze najbardziej przesiąknięte żywiołem publicystycznym. Ważne daty z najnowszej historii Polski znajdują liryczną interpretację, a tematyka i poetyka często zbliża się do Nowej Fali. Lingwistyczne zabawy słowami (Obce wyrazy), wykorzystywanie – umieszczonych w niezwykłych kontekstach – związków frazeologicznych (Echo) czy monologi, jakby rodem z filmów Barei (W książkach, Humanizm) obnażają absurd życia w późnym PRL-u. A w tle pojawiają się aluzje do politycznych wydarzeń tego czasu: strajków 68 roku, powstania „Solidarności”, wyboru papieża Polaka, wprowadzenia stanu wojennego. Błędem byłoby jednak widzieć w wierszach Kusiby tylko komentarz do historii. Ze szczególną namiętnością bada on prawdziwość mitów narodowych, wskazuje na dziwactwa i uwikłania dziejowe narodu polskiego. Tak jest na przykład w gorzkim wierszu Mapa, odwołującym się do złotego wieku Rzeczpospolitej Obojga Narodów:

 

Za oknem ułan
Na koniu białym
Nowiutkiego moskwicza
: co jeździł od morza
czarnego do morza
bałtyckiego
Otwiera bagażnik jak książkę
Z mapą doczesnych
Podbojów
: wódka podolska
kiełbasa mołdawska
wino odeskie
samowar

(Mapa)

 

Polska przełomu lat 70. i 80. jawi się jako kraj marazmu, nonsensu, a życie w jego dusznej atmosferze staje się prawie niemożliwością. Refleksja Kusiby nad charakterem Polaków i ich powikłanymi losami właśnie wtedy się rodziła, a dojrzała już w czasie pobytu za granicą.

Hotel Hudson jest zdystansowaną próbą opisania życia Polaków, zmuszanych z różnych przyczyn do emigracji z kraju. Dzieje Norwida czy Kosińskiego ukazują, że bezdomność i tułactwo są w dotychczasowej historii Polski raczej prawidłowością niż odstępstwem od normy. Kusiba odwołuje się do mitu powstałego jeszcze w romantyzmie, lecz napełnia go własnymi przeżyciami i cierpieniem:

 

Tu wielu zmarło na niesprawiedliwość.
Na ciężki zawał wiary w swoją sztukę
Na Ameryki dumną niegodziwość.
Na Ameryki zachwyt nad wszystkim co głupie.

 

Życie bez własnego kraju to wegetacja, myśl o powrocie jest jedyną nadzieją dla człowieka pozbawionego ojczyzny. Obcy ludzie zamykają się w kole własnych spraw, jak pisze poeta: „zachód (…) nawet dymy Treblinki dyskretnie przeoczył” (Podróż). Z faktem bycia Polakiem łączy się większy bagaż doświadczeń, a nawet piętno, które można przyjąć albo odrzucić. Jednak rezygnacja z własnej tożsamości przynosi tylko zagubienie, polskie słowo „dom”, wraz z całym ładunkiem emocji i konotacji, nie może zostać zastąpione beznamiętnym, angielskim „house” (Miejsce). Z kondycją emigranta wiąże się poczucie tymczasowości i prowizoryczności, czego symbolem jest tytułowy „hotel”. Brak tym wierszom jasnych barw. Zamiast tego poeta, z okrucieństwem wobec samego siebie, wspomina śmierć Norwida i Kosińskiego z dala od Polski. Hotel Hudson kończy się obrazem świtu w Central Parku, który nie przynosi pocieszenia.

Dla Kusiby poezja jest intymnym językiem, za pomocą którego mówi się o życiu. Dąży on do realizmu, do prawdy. Bohaterowie bądź adresaci wierszy to zawsze osoby autentyczne; miejsca opisywane w utworach są konkretne i łatwe do odnalezienia. Poprzez kontemplację sytuacji realnych poeta chce dotrzeć do sensu własnej egzystencji, złączonej z losem tysięcy innych Polaków-emigrantów. Inne powody są opowieścią o gorzkich dziejach wygnańca z ojczyzny, jego rozrachunku z tradycją, a także o powrocie po latach do kraju dzieciństwa i wspomnień.


Marek Kusiba: Inne powody. Fraza, Rzeszów 2005, ss. 132.

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.