Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Monika Adamczyk-Garbowska: Żydowskie księgi pamięci

Spis treści numeru 3/2003

Żydowskie księgi pamięci

 

Lampa chanukowa, mosiądz srebrzony, J. Fraget, XIX/XX w. Własność: Muzeum Regionalne w Łęcznej, Oddział Muzeum Lubelskiego w Lublinie. Fot. Piotr Maciuk

Lampa chanukowa, mosiądz srebrzony, J. Fraget, XIX/XX w.
Własność: Muzeum Regionalne w Łęcznej, Oddział Muzeum Lubelskiego w Lublinie. Fot. Piotr Maciuk

Księgi pamięci poświęcone zniszczonym w wyniku zagłady żydowskim społecznościom miast i miasteczek dawnej Polski powstawały w latach powojennych z inicjatywy poszczególnych ziomkostw, działających zarówno w Izraelu jak i różnych krajach żydowskiej diaspory. Pisane są w językach jidysz i hebrajskim (niektóre mają dwie wersje językowe, ale większość zawiera fragmenty w obu językach), czasami zawierają spis treści lub krótkie streszczenie w języku angielskim. Zwykle w tytule tych ksiąg znajduje się nazwa miasta czy miasteczka oraz słowa ickor-buch [księga pamięci], pinkas [kronika], sefer [księga] czy sefer zikaron. [księga pamięci].

Niektóre ukazały się niedługo po wojnie (na przykład krasnostawska w 1948 roku), inne dopiero w latach siedemdziesiątych. Ich objętość jest różna: od ok. 200 do ponad tysiąca stron (np. Pinkas Slonim, poświęcona żydowskiej społeczności miasteczka Słonim w dawnym województwie nowogródzkim, obejmuje 4 tomy opracowane w latach 1962-1979) różnego formatu. Niektóre miasta i miasteczka mają więcej niż jedną księgę. Czasami powstawały w znacznym odstępstwie czasowym i wtedy przyświecała im chęć uzupełnienia wcześniejszych; innym razem rolę odegrały względy ideologiczne – wydane zostały przez konkurujące ze sobą czy nawet zwalczające się wzajemnie ugrupowania. Np. Biłgoraj ma dwie księgi pamięci powstałe niemalże w tym samym czasie: Bilgoraj ickor-buch [Księga pamięci Biłgoraja] z 19551 roku i Churbn Bilgoraj [Zagłada Biłgoraja] z 19562, zaś Częstochowa aż cztery. Objętość księgi nie zależy od rozmiarów danej społeczności – czasami mniejsze, kilkusetosobowe, mają księgi obszerniejsze (odnotowujące niemal każdego mieszkańca) niż duże wielkomiejskie skupiska.

Większość z nich ułożona jest według podobnego schematu. Na początku znajduje się artykuł zawierający zarys dziejów danej miejscowości, następnie teksty omawiające szczegółowo życie religijne, gospodarcze, społeczne, polityczne i kulturalne, przeróżne organizacje, zrzeszenia i ugrupowania działające na tym terenie. Kolejna część poświęcona jest często konkretnym ulicom, budowlom i innym szczegółom topograficznym, a także ważniejszym lub szczególnie barwnym postaciom. Ważną część księgi stanowią relacje dotyczące zagłady, wspomnienia o zamordowanych i świadectwa spisane przez ocalałych. Na końcu znajdujemy nekrologi poświęcone poszczególnym mieszkańcom, nierzadko całym rodzinom. W wielu księgach pamięci nie brakuje twórczości literackiej, często amatorskiej, ale także wyższego lotu, fragmentów prozy i utworów poetyckich poświęconych danemu miastu czy miasteczku. Bardzo ważny element stanowi ikonografia – plany, zdjęcia, reprodukcje obrazów i dokumentów. Wiele wspomnień, zwłaszcza tych pisanych na gorąco, cechuje duży ładunek emocjonalny, czasami także brak obiektywizmu. Mimo to stanowią cenny materiał dla historyka i badacza kultury.

W USA największe kolekcje ksiąg pamięci posiada biblioteka YIVO Institute for Jewish Research w Nowym Jorku, biblioteki Jewish Theological Seminary w Nowym Jorku i Brandeis University w Waltham, a także Biblioteka Kongresu w Waszyngtonie. W Polsce największy, ale daleki od pełnego, zbiór znajduje się w Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie; także Biblioteka Narodowa posiada pojedyncze egzemplarze. Dobrze by było, aby tymi księgami zainteresowały się również inne biblioteki w Polsce, zwłaszcza te, których działania obejmują tereny dawnych społeczności.

W USA na fali zainteresowania genealogią powstał projekt tłumaczenia na język angielski wielu z tych tomów we fragmentach lub całości – zależy to od aktywności poszczególnych towarzystw oraz zawartości ksiąg. Warto, aby choć niektóre zostały przynajmniej częściowo przełożone na język polski.

W Zakładzie Kultury i Historii Żydów UMCS znajdują się księgi pamięci Lublina i Chełma oraz kserokopie fragmentów ksiąg z Kazimierza Dolnego, Puław, Krasnegostawu i Biłgoraja. Jednym z zamierzeń zakładu jest stworzenie kolekcji ksiąg dotyczących Lubelszczyzny. Niżej prezentujemy fragmenty z dwóch ksiąg poświęconych Biłgorajowi.

 

1 M. Tejtlbojm: Bilgoraj ickor-buch, Jerusalem 1955.
2 A. Kronenberg (red.): Churbn Bilgoraj, Tel Awiw 1956.


A. Kronenberg

Żydowska drukarnia

Tas, Polska, XIX/XX w. Własność: Muzeum Regionalne w Łęcznej, Oddział Muzeum Lubelskiego w Lublinie. Fot. Piotr Maciuk

Tas, Polska, XIX/XX w.
Własność: Muzeum Regionalne w Łęcznej, Oddział Muzeum Lubelskiego w Lublinie. Fot. Piotr Maciuk

Wielka żydowska drukarnia reb Natana Kronenberga, która przez długie lata istniała w Piotrkowie, przeniesiona została w 1906 roku do Biłgoraja.

Przed pierwszą wojną światową Biłgoraj należał do Rosji i wtedy drukowano tam książki dla rabinów z Imperium Rosyjskiego, różne modlitewniki na dni powszednie (sidur) i święta (machzor), chumasze (Pięcioksięgi) i inne religijne książki, jak również świeckie pozycje. Drukarnia zatrudniała kilkudziesięciu pracowników.

Po wybuchu pierwszej wojny światowej, kiedy Biłgoraj był okupowany przez Austriaków, całe życie zostało sparaliżowane, co dotknęło i wielką żydowską drukarnię. Ale sytuacja ta nie trwała długo, życie zaczęło wracać do normy i drukarnia szybko nawiązała współpracę z dużymi żydowskimi wydawnictwami, takimi jak Josef Szlezinger w Wiedniu czy Symche Frajnd w Przemyślu, które zaczęły przygotowywać różne religijne książki: modlitewniki, chumasze, pieśni żałobne itd. Drukarnia zaczęła pracować pełną parą, zatrudniała wielu pracowników i rosła z roku na rok. Za sprawą drukarni Biłgoraj stał się znany w świecie, do tego stopnia, że kiedy ktoś za granicą wspomniał, że jest z Biłgoraja, zaraz mówiono: „O, tam jest przecież wielka żydowska drukarnia.”

Nie było prawie miejsca w Europie i Ameryce, w którym drukarnia nie utrzymywałaby kontaktów handlowych z wydawnictwami czy poszczególnymi rabinami.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości drukarnia nawiązała kontakt z wydawnictwem Sztibl z Berlina, które otworzyło oddział w Warszawie. Wydawnictwo to drukowało setki przekładów najlepszych utworów obcych pisarzy na hebrajski; także pozycje oryginalne w tym języku. Doszło do tego, że wydawnictwo przysłało własnego korektora do Biłgoraja, aby uniknąć opóźnień w związku z wysyłaniem tekstów do korekty pocztą.

Biłgorajska drukarnia stale współpracowała ze wszystkimi żydowskimi księgarniami w kraju i za granicą, takimi jak Central Kleckin, Gitlin, Kohn i Frier, Munkacz i in.; także wielka Biblia Samuela Lejba Gordona została wydrukowana w Biłgoraju.

Rabini z całego świata drukowali swoje książki w Biłgoraju, w tym rab. Babad z Tarnopola, rab. Perlow z Bolechowa, rab. Horowic ze Stanisławowa, rab. Michelson z Warszawy, rab. Lewin z Rzeszowa, rab. Ejges z Wilna, rab. Gutman z Rumunii (dziś w Izraelu), rab. Met z Londynu, rab. Kalenberg z Metz, rab. Reznik z Rochester w stanie Nowy Jork, rab. Amiel z Antwerpii (zmarł w Izraelu), rab. dr Klein z Norymbergi (po dojściu Hitlera do władzy przybył do Biłgoraja, dzisiaj w Izraelu), rab. Leiter z Wiednia i in.

W 1923 roku, w czwartkowy dzień targowy, przyjechał specjalnie do Biłgoraja „Hafec Chaim”3, błogosławiona niechaj będzie pamięć o sprawiedliwym, drukować swoją księgę Miszna Berura. W piątek rano podjechał do drukarni i poprosił reb Natana Kronenberga, błogosławionej pamięci, aby znalazł dla niego w szabas minjan, by mógł się modlić jak to w jego zwyczaju, ale pod warunkiem, że nie wyjdzie na jaw, iż przebywa w mieście. Będąc skromnym człowiekiem nie chciał żadnych honorów. Ale w Biłgoraju błyskawicznie rozeszła się wieść o jego przybyciu. W piątek wieczorem i w sobotę rano całe miasto przyszło na modlitwę, a później na szabasowe posiłki.

W szabas wieczorem ludzie zaczęli napływać z kwitlech4, ale nie chciał nikogo przyjąć, twierdząc, że jest Żydem takim samym jak inni.

W środku nocy usłyszano, jak przywołał reb Hilela (jego zięcia, który mu towarzyszył) i wraz z nim rozmawiał o uczonych sprawach.

Gdy odjeżdżał, całe miasto go odprowadzało, od pobożnych do wolnomyślicieli; zaniesiono go do kolejki na rękach, a kiedy przechodzili przez chrześcijańskie ulice, chrześcijanie spoglądali na niego z wielką czcią.

Tak to Biłgoraj dostąpił zaszczytu goszczenia wielkiego gaona5 naszych czasów.

Później drukarnia stworzyła własne wydawnictwo, Mein, które wydawało dziesiątki religijnych książek, a także znany modlitewnik Bejs hacer opracowany przez właściciela drukarni reb Natana Kronenberga, błogosławionej pamięci. Wydawnictwo odkupiło prawa do księgi Ha-elef lecha Szelomo reb Salomona Klugera, błogosławiona niechaj będzie pamięć o nim, którą wydrukowano w wielu tysiącach egzemplarzy. Prowadzono szeroką działalność i handel własnymi książkami na całym świecie.

Drukarnia i handel książkami bardzo się rozwinęły i stale rosły przyciągając nabywców z całej Polski, do tego stopnia, że drukarnia stała się członkiem Izby Handlowej w Lublinie dla kontaktów z zagranicą, które polski rząd wówczas bardzo popierał, przyznając wielkie ulgi firmom przynoszącym krajowi obce dewizy.

*

Pierwszy utwór Icchoka Baszewisa pod nazwą Salamandra – on sam był wnukiem starego biłgorajskiego rabina i długo mieszkał w Biłgoraju – także wydrukowano w wielkiej żydowskiej drukarni reb Natana Kronenberga, błogosławionej pamięci.

Po wybuchu drugiej wojny światowej część druków i maszyn została zakopana na podwórzu drukarni, gdzie przeleżały nie naruszone przez nikogo. Pozostała, nie ukryta część i wszystkie matryce warte dziesiątki tysięcy złotych zostały zniszczone przez niemieckich morderców.

Po wojnie, po utworzeniu nowego polskiego rządu, przebywał w Lublinie żydowski urzędnik T. I., dawny pracownik drukarni. Pojechał on do Biłgoraja, wszystko odkopał i zabrał do Warszawy jako zaczątek wyposażenia nowej żydowskiej gazety w Polsce „Dos Naje Lebn”.

Tak oto nastąpił kres reb Natana Kronenberga wraz z jego wielkim dziełem, drukarnią, która słynęła na całym świecie. A wraz z nimi całej żydowskiej społeczności Biłgoraja.

(z Churbn Bilgoraj)

3Israel Meir ha-Kohen (1838-1933), zwany tak od tytułu swojej pierwszej książki, rabin, charyzmatyczny przywódca życia religijnego Żydów w Europie Wschodniej.
4 Karteczki z prośbami do słynnych cadyków.
5 mędrca

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.