Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Uta Przyboś. Wiersze

Spis treści numeru 3/2006

***

Martwa otchłań
przerażenia ostatecznego
rozwiera się w nocy nad czaszką.
Mroźna cisza czarnej pustki
lat świetlnych
ogłusza.

Jeszcze czepiam się kontaktu,
książki,
szklanki herbaty,
chwilowej ciepłoty innych…

Jak swoje metr siedemdziesiąt dwa
pięćdziesiąt siedem kilo,
lat góra pewno z osiemdziesiąt
z nieskończonością zmierzyć?
Jak przelotność:
ciepły podmuch wiatru w liściach,
zapach siana, smak szarlotki
tchnąć w kwaśny pot umierania?

Czy uda się zmiażdżyć ogrom
w maleńkie ziarenko grozy,
a w ciemności cień od wahania
dostrzec?

Dalej jasność.

 

Oczywistość opatrzności

Ja dzień w dzień
przechodzień
w maju
raju
mijam
w sekundę
(śnię?)
wiśnię
w roztargnieniu
niepotrzebne już gubiącą płatki
w pośpiechu do owoców
owo – cud!
i jabłonkę
jeszcze w różowości stuloną
najskromniej
tyleż dobroci ci
drobne piąstki pędów paproci
widzę li chwilkę
rozpierzchnięte po gałązkach listki –
– powieczki sadu mrugają:
otwórz oczy
(i zielenią błękit uchylają)
patrz
w mgnieniu – znikaniu
razem
po wieki

 

Ewa

Ukamienowana do mięsa tłuczkiem,
spalona w mikrofali,
rozpięta na szczotkach,
wyssana odkurzaczem do ostatniej zwyczajności,
żyje kobieta.
Jednak.

To ona mnie zwiodła – spycha winę Adam.
Niech kurz go przysypie.

 

Więcej wierszy w tradycyjnym wydaniu „Akcentu”.

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.