potykam się o ogień
gdzieś tutaj na tej małej przestrzeni jaźni
nocą gdy sami kiedy drżą uda i cała spocona
wtedy najbardziej
spadam głową skierowaną do góry
potykam się o twój ogień
cały jestem w stygmatach
*** [to miejsce jest znakiem]
to miejsce jest znakiem
zapisanym w gwiazdach
bez skóry
bez twarzy
półnagi
podbiegłem w stronę Boga
teraz próbuję poskładać
miejsca i imiona
nazwy i sylaby
w jedną całość
nadać temu
wyraz