hokus-pokus
coraz mniejsze lustra. coraz mniejsze
twarze. jak zegarki – tykają cicho.
bez namiętności też można czekać;
na pierwszy śnieg, na pustą ławkę
na dziurawe kalosze
kiedy jesteś persona non grata
między ścianami pokoju
siedziała przy stoliku z żółtą kartką papieru
– nie pisała nic, tylko delikatnie rysowała
palcem niewidoczne znaki, mrużąc oczy
usiadłem obok niej, żeby przez chwilę
pobawić się żółtą przestrzenią kartki
– miała zapach cytryny, miodu a momentami
zachodzącego słońca łączącego się z kolorem
piasku, plaży i soczystej pomarańczy
Więcej wierszy w wydaniu papierowym i na www.nexto.pl albo www.e-kiosk.pl

