Kornelijus Platelis. Wiersze

Spis treści numeru 3/2023

Lustro z ciemnymi plamkami

Wyjąłem je z szafy po dziadkach wraz z drzwiami
i zaniosłem na strych, szafę spaliłem –
tylko zajmowała miejsce, już się w niej nie mieściły
rzeczy gromadzone latami – niepotrzebne
sny, przemyślenia, fantazje. Za drzwiami lustra –
mówiła babcia – jest inny pokój,
jakby taki sam, lecz trochę równoległy,
bardziej zależny od obrazu w głowie,
i sprzyja licznym mistyfikacjom.
Dziś te drzwi są wszędzie – w łazience, korytarzu, sypialni,
a w nich nieoficjalne bezmyślne senne twarze –
jakby niepewne, dokąd trafiły. Stare lustro –
to coś zupełnie innego – czasami wizje drugiego pokoju
zaczynają w nim znikać – ciemne plamki
rosną, widać, jak czas nadgryza granicę
zawłaszczonych rzeczywistości, zaczernia ich magiczne sztuczki…
Czekam, kiedy ta granica skoroduje wraz z lustrem,
kiedy w ostatniej chwili zamigocze w nim jak w nurtach Lete
moja prawdziwa twarz… Patrz – powie babcia z drugiej strony –
jak pięknie jaśnieje ten świat,
a ty z tymi przyśpiewkami, tylko zakłócasz i trwonisz
cenny czas rdzewienia.

przełożyła Zuzanna Mrozikowa

Więcej wierszy w wydaniu tradycyjnym „Akcentu”.