Zagadki
Z najważniejszymi zagadkami życia
Trzeba radzić sobie pojedynczo
Bóg nie był obecny przy
Twoim umieraniu
Musiałaś sama oswajać ból i ciemność
Oddychać resztką powietrza
Chwytać moją dłoń
Jak na skraju przepaści
Kiedy z wysiłku rozplatają się palce
I jeszcze – żebym się wtedy nie smucił – taktownie odeszłaś
Dopiero rankiem
Dzień po moich urodzinach
Nie mam do nikogo pretensji
Tobie ślubowałem
A Ty nie mogłaś widocznie dłużej czekać
Bo co –
To jakby winić motorniczego tramwaju nr 4
Że jedzie za szybko
Przecież codziennie
Nowi umarli wsiadają do ognistego pojazdu
Żeby zapukać do przeszłości
23 sierpnia 2023