Dorośli
W każdej dziewczynie jest dziewczynka.
W każdym chłopaku jest chłopiec.
Jakże paradoksalne!
To dobrze? Czy źle?
Jak byłoby lepiej?
Zabawa w wojnę,
zawsze na śmierć i życie.
Walka o honor podwórka, klatki schodowej, piętra.
Jeżeli przyjaźń to taka, którą pieczętuje się tajemnicą.
Dziewczyny sanitariuszki fizjologicznymi pocałunkami
tamowały krwotoki naszych rycerskich uczuć.
Nieosiągalny profesjonalizm służby zdrowia.
Mecz piłki nożnej na osiedlowym trawniku.
Dziś trawnik przypomina chustkę do nosa.
Drybling na chustce do nosa najwyższy kunszt:
taktyki – tak by nie wybić szyby w samochodzie
sąsiada sercowca,
techniki – tak by się zmieścić pomiędzy żywopłotem a płotem,
aktorstwa – tak by zrobić show
dla tych, dla których sport oznaczał widok z okna
(mam na myśli sąsiada sercowca).
Lecz ja nie o tym.
Obok naszej podwórkowej Maracany przystawały One
z uśmiechem przypominającym, że istnieją proste przyjemności
np. niedzielne lody po kościele,
z obwarzankami zawieszonymi jak kolie na szyi,
z wahaniem, które zapowiadało nadchodzące
trzęsienia ziemi ich ciał. Z wahaniem, które za kilka lat nazywane będzie
sexapilem.
Ja dryblowałem wśród śmiertelnych wrogów
tych z zabawy w wojnie futbolowej.
W którymś momencie poczułem, że gram dla jednej z nich,
że jestem lepszy!
W drugiej połowie dryblowałem wokół samochodu sąsiada sercowca.
Gdzieś pomiędzy zalotnym zwodem
a okrzykiem do domu!
zrozumiałem, że większą część życia przeżyję
na niby.
Lecz ja nie o tym.
Czy zrozumieliście, o co mi chodzi?
Sumienie Piłkarza włoskiej Serie A
Nigdy nie widziałem piłkarza włoskiej Serie A,
który przyznaje się do faulu.
Jak oni żyją ze sportowym kłamstwem?
Ukrytym w geście: Ja! To nie Ja!
Czy w każdym klubie włoskiej Serie A
pracują księża spowiednicy?
Rozgrzeszający z boiskowego cwaniactwa.
Jaka jest piłkarska pokuta?
Genaro Gatuso – boiskowy gladiator z AC Milan – skruszony obiecuje:
Tak! Od następnego meczu!
Mocne postanowienie poprawy.
Piłkarze włoskiej Serie A mają blisko do Ojca Świętego,
nie jest im łatwo.
Piłkarze włoskiej Serie A w dniu ostatecznym – finale
zagrają w czyśćcowych barażach
o sportowe niebo – fair play!
W wewnętrznej gierce, między sobą.
Po kolejnym meczu, każdy z nich
gra ten baraż
sam na sam,
jeden na jeden.