Wasyl Machno. Wiersze

Spis treści numeru 3/2022

Pomnik

a kiedy się echem i wspomnieniem stanę
i kiedy pomnik tam w Czortkowie stanie
w pobliżu Bristolu – niedaleko rynku
koło powietrza tamtego budynku
w którym ja i tato i mama
i polski rower i rosyjska rama
i deszcz i śnieg karmić będą wodę Seretu
„a czyj to pomnik” „jakiegoś poety”
„a co on pisał i czym on oddychał?”
„jeździł rowerem – przesiewał przez szprychy
to światło które zastygało w słowie”
„dlatego teraz stoi tu, w Czortkowie?”
„a od którego wieku, od którego wiersza
woda w Serecie robi się zieleńsza?”
„a czemu on wyjechał, został w Nowym Jorku?”
„bo mówił że jest rybą, co ma diament w oku”
„ile poszło na to brązu, ile miedzi”
„stawiali go przez miesiąc – tak mówią sąsiedzi”
„a z Ameryki z raz Czortków odwiedzał?”
„był tutaj – podobno na tym skwerku siedział”
„w tym Bristolu nawet mieszkać był gotowy”
„ubierał się porządnie i nie nosił brody”
„bywał w tym Czortkowie – miesił jego glinę”
„ponoć zawsze najbardziej lubił tutaj zimę”
„no to dobrze że coś tu stanęło w ogóle”
„miasto kultury – i nowe reguły”
„przynajmniej cień jego w kurz tu padać będzie”
„spójrz jak pająk srebrną nitkę sobie przędzie
i piwo dobre – to i żyć miło powiem
i rzeka koło nas tak przepływa sobie”
„trudne czy też proste o czym są te wiersze?”
„ja nie czytałem – podobno są gęste
dużo tam miodu gliny dzwonków krowich”
„mówił że pisanie to czyszczenie mowy
ze słów – zbędnych co mu przeszkadzały”
„poezja to żądło osiki – mówił jeszcze”
i póki nie wspomnieniem a krwią i ciałem jestem
i póki Czortków do koron należy
spojrzeniem szukam pałacu i wieży
do klamki która nie ma drzwi się zbliżam
trzymam miasto za karasia płetwę
i ono mnie trzyma
i sam nie jestem

przełożył Bohdan Zadura

Więcej wierszy w wydaniu tradycyjnym „Akcentu”.