Marek Paryż: Singer wciąż nieznany

Spis treści numeru 3/2003

Singer wciąż nieznany

 

Isaac Bashevis Singer Jerozolima 1973. Fot. David Harrs

Isaac Bashevis Singer
Jerozolima 1973. Fot. David Harrs

We wstępie do zbioru esejów Chone Shmeruka na temat twórczości Isaaca Bashevisa Singera pt. Świat utracony Monika Adamczyk-Garbowska zastanawia się nad kryteriami, jakie winien spełniać idealny czytelnik prozy Baszewisa. Otóż byłby to czytelnik o szerokiej i gruntownej wiedzy na temat topografii przedwojennej Warszawy i rozmieszczenia najważniejszych skupisk żydowskich w ówczesnej Polsce, zorientowany w etymologii nazwisk polskich Żydów, posiadający na tyle dobrą znajomość świętych ksiąg, by rozpoznawać czynione do nich aluzje. Powinien cechować się wrażliwością na procesy przenikania się kultur, albowiem bez niej nie sposób zrozumieć i docenić prozy Baszewisa, w której obok oczywistych pierwiastków tradycji żydowskiej i polskiej, można natrafić na odniesienia do kultury niemieckiej i rosyjskiej.

Monika Adamczyk-Garbowska miejscami formułuje wymagania – zdawałoby się – dość szczególne, jasne wszakże dla każdego, kto posiada elementarną wiedzę o życiu pisarza i jego dorobku; chodzi tutaj o potrzebę znajomości trzech języków, w których Baszewis zaistniał bądź bardzo chciał zaistnieć – jidysz, angielskiego i polskiego. Byłby to wreszcie czytelnik, który nie zraziłby się na myśl o ogromie pracy, jaka go czeka, polegającej między innymi na wertowaniu kolejnych roczników wydawanego w Nowym Jorku żydowskiego pisma „Forwerts”, gdzie Singer przez blisko pół wieku – od połowy lat 30. po lata 80. – publikował szkice, felietony, opowiadania, powieści w odcinkach. Adamczyk-Garbowska kończy swój wywód uwagą, iż idealny czytelnik utworów Baszewisa, pomimo nieomal „intymnego” związku z pisarzem, wynikającego z codziennego obcowania z jego dziełem, powinien zachować umiejętność bezstronnego, krytycznego osądu. Wszystkie te kryteria spełniał zmarły w 1997 roku Chone Shmeruk; bibliografia najważniejszych prac historycznych i literaturoznawczych tego badacza, pisanych po hebrajsku, angielsku i polsku, zamieszczona w jego książce Legenda o Esterce w literaturze jidysz i polskiej (Oficyna Naukowa, Warszawa 2000), unaocznia, iż w istocie trudno o lepszego przewodnika po „utraconym świecie” prozy Singera w szczególności i polskich Żydów w ogóle.

Kryteria omówione przez Monikę Adamczyk-Garbowską pośrednio sygnalizują role, w jakich występuje idealny krytyk prozy Baszewisa. Powinien on zatem sprostać dwóm kluczowym funkcjom – historyka i literaturoznawcy – i niejako je zrównoważyć. Chone Shmeruk posiadał wykształcenie w obydwu dziedzinach i w obydwu prowadził badania. Z historią kojarzą się takie pojęcia jak tożsamość narodowa, pamięć zbiorowa, wspólnota doświadczeń, które były rozważane przez wielu pisarzy żydowskich. Właśnie wspólna pamięć jest dla Shmeruka kluczową wartością historii. Doświadczenie krytyka w wielu punktach zbiega się z doświadczeniem pisarza, a z kolei ich indywidualne losy to cząstki dziejów narodu. Życiorysy Singera i Shmeruka są poniekąd symptomatyczne dla dwudziestowiecznej tułaczki wschodnioeuropejskich Żydów: pierwszy przed wojną wyemigrował do Ameryki, drugi, spędziwszy okres wojenny w Rosji i powróciwszy do Polski, trafił do Niemiec, skąd po kilkuletnim pobycie, pod koniec lat 40., wyjechał do Izraela. Nic dziwnego, że Shmeruk oczekuje szacunku dla historii, co wszakże nie oznacza, iż literatura ma w jej obliczu znaczenie drugorzędne. Literatura jawi się raczej jako posiadający kulturową podbudowę, lecz autonomiczny obszar, na którym kreślone są wyobrażone scenariusze.

Shmerukową wizję powiązań literatury i historii można określić na podstawie jego opisów tła historycznego i ocen wartości estetycznej dwóch powieści Singera nawiązujących do mesjańskiego ruchu Jakuba Franka. Zaznaczmy, iż artykuł na temat frankistowskich powieści Baszewisa należy do najważniejszych tekstów w tomie i trudno przecenić jego znaczenie dla stanu wiedzy o pisarstwie Singera, albowiem zostały w nim omówione dwa utwory powieściowe istniejące wyłącznie w odcinkach w wersji jidysz. Kilka słów o samym Jakubie Franku: jego działalność religijna w Polsce, Turcji, Rumunii i na Ukrainie w połowie XVIII wieku, której celem było utworzenie namiastki królestwa mesjańskiego na ziemi, przysporzyła mu sporą rzeszę zwolenników tudzież ogromną armię wrogów, zwłaszcza wśród tzw. talmudystów, a godnym odnotowania jej etapem było przyjęcie przez Franka chrześcijaństwa. Dzieje żydowskich ruchów mesjańskich frapowały Singera, czemu dał wyraz w swojej pierwszej, opublikowanej jeszcze w Polsce, powieści Szatan w Goraju (1935), opowiadającej o fermencie, jaki w społecznościach żydowskich zasiały idee siedemnastowiecznego poprzednika Franka, Sabataja Cwi.

Powieści przedstawione przez Shmeruka noszą tytuły Grzeszny mesjasz oraz Marzyciel i obie ukazały się w „Forwerts” w odcinkach, odpowiednio w latach 1935-1936 i 1970-1971. W pierwszej Baszewis wyraźnie chciał przywołać ducha epoki, toteż osadził akcję w czasach Jakuba Franka, stawiając na wierność wydarzeniom historycznym. Napisanie Grzesznego mesjasza zostało poprzedzone dość pospieszną lekturą rozlicznych pism historycznych na temat frankizmu. W istocie spore partie utworu to „przeróbki” opracowań, na które Singer natrafił podczas przygotowań do pisania. Przyjęcie takiej metody zaowocowało brakiem strukturalnej spójności, zwłaszcza w miejscach, gdzie inwencję pisarza krępowała potrzeba odwołania się do faktów. Z kolei historycznym „pretekstem” do napisania Marzyciela było bardzo słabo udokumentowane odrodzenie się fascynacji postacią Franka w XIX wieku. W tym przypadku pisarz nie musiał liczyć się z ustaleniami historyków i stworzył powieść raczej wyrafinowaną narracyjnie, aczkolwiek – jak zdaje się sugerować Shmeruk – nie do końca przekonującą w sferze fabuły; tak czy inaczej pod względem walorów literackich bardziej dojrzałą aniżeli Grzeszny mesjasz.

Innymi słowy, treść historyczna nie może być kryterium oceny wartości tekstu. Wprawdzie Shmeruk sporo pisze o tym, jak rzeczywiste wydarzenia z przeszłości mają się do motywów z prozy Singera, niejako weryfikując jej implikacje historyczne, ale takim obserwacjom nie towarzyszy intencja wartościująca. Omawiając Grzesznego mesjasza, jasno daje do zrozumienia, że kreowanie literatury z punktu widzenia faktów historycznych z reguły kończy się fiaskiem; wspomina między innymi, iż niezbyt pochlebne przyjęcie książki przez czytelników na dłuższy czas zniechęciło Singera do pisania utworów powieściowych. Zalety twórczości Baszewisa, jakie Shmeruk najczęściej uwypukla, dotyczą wyrafinowanej narracji, kompozycyjnej i fabularnej przejrzystości, kreślenia spójnych, a zarazem wielowymiarowych sylwetek bohaterów. Nieprzypadkowo krytyk pisze o „płodnej wyobraźni” (s. 126) i „bogatej fantazji” (s. 129) Baszewisa.

Postawa Shmeruka jako historyka ma pewien szczególny aspekt: otóż zdarza mu się wypowiadać z pozycji świadka wydarzeń znanych z tekstów Baszewisa. O ile takie wypowiedzi są rzadkie – w zasadzie mogę podać tylko jeden przykład – o tyle ich ton jest bardzo wyrazisty i zwraca uwagę swoją bezkompromisowością. Oto komentarz Shmeruka dotyczący niedorzeczności, jakie znalazł w przedstawieniu wojny w Rodzinie Muszkatów: Lecz dotarłszy do końca powieści, musiał opisać początek drugiej wojny światowej w Warszawie. Opis ten, który być może został zaczerpnięty z innych opowieści o tych dniach w oblężonym mieście, nie jest przekazany ustami świadka, lecz wszechwiedzącego narratora. Jako ten, który był świadkiem bombardowania Warszawy przez Niemców, aż do chwili obecnej nie potrafię zrozumieć zuchwałości Baszewisa w ostatnich rozdziałach tej książki (s. 148). Zważywszy na te słowa, nie należy się chyba dziwić, iż spośród tych tekstów, gdzie Singer podejmuje temat zagłady, skądinąd zwykle implikujących pewne treści zamiast bezpośredniego opisu tragicznych przeżyć, Shmeruk najwyżej ceni sobie opowiadanie Ostatni demon – wydane w Polsce w zbiorze Krótki piątek (Wydawnictwo ATEXT, Gdańsk 1992) – utkane z metaforycznych aluzji, które oddają określony stan ducha i zachowują dystans wobec faktów historycznych.

Skoro mówimy o bezkompromisowości Shmeruka – a należy ją rozumieć w sensie jednoznacznie pozytywnym jako brak zgody na przymrużenie oczu na rzeczy o wątpliwej jakości historycznej bądź artystycznej – to najpełniej daje ona o sobie znać w krytycznych cenzurkach, jakie wystawia on wielu tłumaczom opowiadań i powieści Singera w artykule Pułapki przekładu. Shmeruk jest wyczulony na problem standardów przekładu dlatego, że – by tak rzec – „sytuacja translacyjna” dzieł Baszewisa jest wyjątkowo skomplikowana. Otóż czytelnik poznaje Singera z drugiej ręki, jeżeli czyta go po angielsku, albo wręcz z trzeciej, gdy ma do niego dostęp w języku innym niż angielski i jidysz (oczywiście grupa osób czytających tę prozę w oryginale jest marginalna i obecnie najprawdopodobniej przeważają w niej naukowcy). Najbardziej powszechną praktyką przekładową jest tłumaczenie jego utworów z języka angielskiego; do chlubnych wyjątków należą takie inicjatywy jak drugi polski przekład Szatana w Goraju (Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1995, II wyd. 1999) dokonany przez Monikę Adamczyk-Garbowską i Chone Shmeruka na bazie tekstu w jidysz. Jak wiadomo, Singer, dla którego publikowanie w języku angielskim znaczyło bardzo wiele, współpracował z tłumaczami, sprawując swoistą kontrolę nad ich pracą. Dopóki pisarz żył i mógł się tym zajmować, do tłumaczeń angielskich nie można było mieć większych zastrzeżeń; ba, zdarzało się – jak sugeruje Shmeruk – że przekład był lepszy od pierwowzoru, ponieważ autor to i owo w tekście skorygował. Niekiedy efektem „ingerencji” pisarza było widoczne skrócenie jakiejś powieści, czyli z myślą o anglojęzycznym czytelniku tworzył on na dobrą sprawę nową książkę. Jakość przekładów angielskich – a co za tym idzie opartych na nich tłumaczeń na inne języki – wyraźnie pogorszyła się po śmierci Singera. Tłumacze zaczęli poczynać sobie z jego utworami dość dowolnie, nie tracąc czasu na sprawdzanie czy to nieznanych słów i fraz, czy też obcych obyczajów.

Shmeruk podaje szereg przykładów mniej lub bardziej poważnych błędów stylistycznych i przedmiotowych w angielskich oraz hebrajskich wydaniach książek Singera, okraszając je kilkoma prawdziwymi translacyjnymi dziwolągami. Na przykład z angielskiej wersji Certyfikatu dowiemy się, że polscy oficerowie zwykli „stale zapinać guziki”, podczas gdy Singerowi chodziło o stukanie obcasami (s. 177). Podobne błędy budzą oburzenie Shmeruka, świadczą bowiem o braku elementarnego szacunku dla pisarza i jego dzieła. Nierzetelni tłumacze po prostu zafałszowują treść utworów Singera i sprawiają, iż czytelnikowi wydaje się on bardziej obcy aniżeli w istocie jest. Krytyk ubolewa nad tym, że w przekładowych błędach i nieścisłościach rozmywają się tak u Singera wyraziste kontury kontekstu społecznego i historycznego. Przypomnijmy w tym miejscu, że o „pułapkach” polskich tłumaczeń utworów Baszewisa pisała Monika Adamczyk-Garbowska w książce Polska Singera, rozstanie i powrót (Wydawnictwo UMCS, Lublin 1994).

Problematyka przekładu jest bliska Shmerukowi nie tylko dlatego, że przynajmniej niektóre tłumaczone utwory stanowią integralną część dzieła pisarza z racji jego uczestnictwa w przedsięwzięciach translacyjnych, ale również z tego względu, iż autor Świata utraconego sam był redaktorem. Dlatego też potrafił docenić sumienne przygotowanie tekstu do druku, jak również wypunktować mankamenty danej edycji. Jako wydawca Shmeruk redagował, na przykład, książki Juliana Tuwima, Szołem Alejchema i wielu innych pisarzy żydowskich. Monika Adamczyk-Garbowska zamieściła w Świecie utraconym suplement w postaci korespondencji między Shmerukiem i Singerem, dotyczącej między innymi przygotowywanych przez tego pierwszego wydań wyboru opowiadań Baszewisa napisanych w formie monologu oraz tomu Izba rabinacka mojego ojca. Shmeruk przygląda się warsztatowi literackiemu Singera niejako „od kuchni”. Doświadczenie redakcyjne okazuje się pomocne w analizie pewnych ewoluujących modeli fabularnych, poddawanych przez pisarza „obróbce” w różnych okresach jego kariery. W artykule Dzieciństwo na ulicy Krochmalnej a późniejsza twórczość pisarska Shmeruk opisuje singerowskie modyfikacje w obrębie dość łatwego do zidentyfikowania schematu powieści sensacyjno-romansowej z charakterystycznym tłem akcji umieszczonej w przestępczym półświatku żydowskim międzywojennej Warszawy w powieściach Szumowiny, Goście oraz Jarme i Kejle. Wszakże najlepszym modelem ilustrującym z jednej strony preferencje tematyczne Singera a z drugiej jego nawyki pisarskie jest typ fabuły określany jako „cierpienia poligamicznego Wertera”; mowa tu o utworach, gdzie w głównych rolach pojawiają się bohaterowie nawiązujący równoczesne romanse z kilkoma kobietami.

Lektura esejów Shmeruka prowadzi do konstatacji, iż pomimo około dwudziestoletniej, a od jakiegoś czasu stałej obecności na polskim rynku wydawniczym – w tej chwili można dostać w księgarniach sześć, siedem jego książek – Singer jest w Polsce pisarzem słabo poznanym. Dzieje się tak z powodów zarówno niezależnych od polskiego czytelnika, jak i takich, na które powinien mieć on wpływ. Z jednej strony utwory Singera są bardzo liczne, przy tym rozproszone, i reprezentują nierówną jakość artystyczną, do tego dochodzą komplikacje związane z przekładem; z drugiej strony można odnieść wrażenie, że polscy czytelnicy – a wraz z nimi wydawcy – wyrobili sobie określone opinie na temat prozy Baszewisa i przywiązali się do pewnego uproszczonego wizerunku pisarza. Eseje Shmeruka uzmysławiają nam, jak bardzo czytelnicze przyzwyczajenia redukują intelektualną treść opowiadań i powieści Singera. Z konieczności omówiłem szerzej tylko kilka esejów, przyglądając się zwłaszcza tym, które tyle samo mówią o samym pisarzu, co o jego krytyku. W Świecie utraconym znajdziemy kilka tekstów informujących czytelnika o dotychczas w zasadzie mu nieznanych aspektach twórczości Baszewisa, na przykład o jego opowiadaniach dla dzieci; drugą ważną grupę stanowią artykuły pogłębiające istniejącą wiedzę o nim, poświęcone zagadnieniom tematycznym (np. obecność wątków autobiograficznych) oraz narracyjnym (np. typologia utworów napisanych w formie monologu). Trudno o lepszy wkład w naukowe badania singerowskie oraz przyczynek do rozwoju świadomości czytelniczej w Polsce.


Chone Shmeruk: Świat utracony. O twórczości Isaaca Bashevisa Singera. Pod redakcją Moniki Adamczyk-Garbowskiej, z angielskiego, hebrajskiego i jidysz przełożyli: Monika Adamczyk-Garbowka, Anna Ciałowicz, Anna Sokół, Katarzyna Więcławska, Mirosław Wójcik. Wydawnictwo UMCS, Lublin 2003, ss. 212, fotografie.