Rafał Rutkowski. Wiersze

Spis treści numeru 4/2021

Wnętrze

Znalazłem brzuch pełen jutra
czekam aż wywróci się na drugą stronę
a ciało po nim wypełnię chwilą i dzięki temu
poznam mowę która nie zmieściła się
w poprzednich krokach i w żadnym słowie

krew zapisała na mojej skórze chyba
wszystko co mam do przekazania póki wzrok
rejestruje wyświetlenia rzeczywistość jest
albo jej wcale nie ma dlatego tę niepewność

zamykam w prawej i lewej nodze dzięki
tej sprawiedliwości chodzę nieufnie podchodząc
do wszystkiego co współczesne i nienarodzone
słyszę jak krew zapisuje mnie od dołu

od wewnątrz stroi język jak instrument
do tego co przed oczami do tego co w tym
znamy więc jutro staje się dzisiaj czas nie ma
znaczenia kształt wszystkich rzeczy obrósł mną
biorę świat do ust używam pełnego imienia

Nowe słowa

Moje dzieci wołają z podziemi
ich dłonie są coraz bliżej darni
kiedy staną przede mną będę
musiał nauczyć usta mówić

nowymi słowami widziałem wielokrotnie
zwiastuny ciał rozwiane jak rozpadające się
sterowce widziałem też ich starość
w takich samych kolorach jak widuję naszą

kształtują się z ziemi ukrwione coraz
wyraźniej czasami na polach widuję
jak roślinność buduje z siebie ich najpiękniejsze
fragmenty zanim się obudzą pewnie

zauważę w niejednym miejscu na ziemi
w fasadach kamienic rozplanowaniach ulic
w mijanych obrazach zakupach podsłuchanych
rozmowach ich ruchy śmiech cechy charakteru

kroki gesty ale nie wiem czy zdążę to wszystko
zauważyć zanim staną przede mną i powiedzą
tato

Więcej wierszy w wydaniu tradycyjnym „Akcentu”.