Anna Choma-Suwała. Lublin z dala, Lublin z bliska. Dwujęzyczna antologia na 700-lecie Lublina

Spis treści numeru 2/2019

Lublin z dala, Lublin z bliska

Dwujęzyczna antologia na 700-lecie Lublina

W 2017 roku ukazała się drukiem niemal 400-stronnicowa książka, która pozostaje do dziś jedyną dostępną na rynku wydawniczym polsko-ukraińską antologią poetycką poświęconą Lublinowi. Zawiera ona ponad 120 wierszy 37 poetów, dla których Lublin stał się natchnieniem. Utwory w polskich wersjach językowych zostały zestawione z ukraińskimi translacjami pióra Andrija Sawencia – badacza przekładu, redaktora, krytyka literackiego, autora monografii, a także licznych prac krytycznoliterackich i opracowań. W poprzednich latach przełożył on i opublikował m.in. wiersze Wisławy Szymborskiej (tomy Wersja wydarzeń z 2005 roku i Może to wszystko z roku 2011), Poemat o mieście Lublinie Józefa Czechowicza (2005), eseje Józefa Łobodowskiego i Andrzeja Vincenza oraz listy Jerzego Giedroycia. Saweneć od 2001 roku związany jest z Lublinem, gdzie ukończył Europejskie Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów. Aktywnie działa na rzecz integracji polsko-ukraińskiej, angażując się w liczne inicjatywy mające na celu rozpowszechnianie nie tylko literatury polskiej na Ukrainie, ale także ukraińskiej w Polsce, o czym świadczy m.in. jego przekład na język polski poematu Jurka Gudzia Barykady na Krzyżu (2014).

Wybór poezji Lublin z dala, Lublin z bliska opatrzony został słowem wstępnym, notami bibliograficznymi i komentarzami tłumacza, które skierowane są przede wszystkim do odbiorcy ukraińskiego, niemającego z reguły większej wiedzy na temat historii i architektury Lublina. Pomagają one w zrozumieniu tekstów, zawierają informacje na temat czasu ich powstania i źródeł pochodzenia, a także stanowią zaproszenie do bliższego poznania miasta i ludzi z nim związanych.

Dużymi atutami omawianego wydania są jego format i atrakcyjna szata graficzna – uwagę zwraca m.in. seria ilustracji autorstwa Mykoły Soboliwskiego, ukazujących różne oblicza Lublina. Przygotowanie tej obszernej publikacji było możliwe dzięki stypendium Prezydenta Miasta Lublin przyznanemu Sawenciowi i Soboliwskiemu w latach 2015 i 2016 na realizację projektu artystycznego.

Znawcom poezji Józefa Czechowicza tytuł zbioru jednoznacznie kojarzy się z pierwszą częścią cyklu na prowincji, otwierającą tom Stare kamienie (1934), wydany przez poetę wspólnie z Franciszką Arnsztajnową. Antologia Lublin z dala, Lublin z bliska, podobnie jak liryk Czechowicza, jest swego rodzaju wyznaniem miłości do miasta i ludzi, którzy je tworzyli.

Andrij Saweneć podkreśla, że dokonując wyborów translatorskich, kierował się własnymi upodobaniami estetycznymi, jednakże punktem odniesienia i inspiracją była dla niego antologia Pięć wieków poezji o Lublinie Waldemara Michalskiego. Najbardziej oczywistym warunkiem włączenia danego wiersza do omawianego zbioru był związek jego autora z Lublinem. Niektórzy z prezentowanych poetów tu się urodzili, niektórzy przeżyli całe życie, innych los połączył z miastem tylko na chwilę. Dzięki wielowiekowemu dziedzictwu, międzynarodowemu znaczeniu i regionalnej tożsamości Lublin to niekończące się źródło inspiracji twórczej. Jest swoistym tekstem kultury, stanowi temat utworów, które mogą być czytane na wiele sposobów.

W antologii znalazły się wiersze przedstawicieli awangardy lubelskiej oraz twórców pozostający pod silnym wpływem artystycznym Czechowicza. Znaczącą grupę stanowią także poeci, którzy w swej pracy translatorskiej skłaniali się ku literaturze ukraińskiej, przyczyniając się do jej popularyzacji w Polsce. Nie sposób pominąć tu takich nazwisk jak: Józef Czechowicz, Józef Łobodowski, Anna Kamieńska, Piotr Kupryś, Jerzy Pleśniarowicz i Bohdan Zadura.

Wśród zamieszczonych w zbiorze przekładów przeważają teksty Franciszki Arnsztajnowej, Józefa Czechowicza i Julii Hartwig. Nie zabrakło również pojedynczych wierszy Wacława Mrozowskiego, Czesława Dobka, Jana Huszczy, bez których antologia niewątpliwie straciłaby na wartości. Mimo wspólnego tematu, jakim jest Lublin, utwory są różnorodne pod względem formy, treści, stylu czy nastroju. W tomie znajdziemy zarówno obszerne poematy, jak i kilkuwersowe fraszki. Liryki związane są nie tylko z konkretną przestrzenią, ale również z czasem. Topos miasta stanowi w nich element kodu estetycznego, który odsyła do określonego modelu świata i emocji autorów.

Wiersze napisane w okresie międzywojennym, będące przykładem bliskiej introspekcji, są poświęcone odkrywaniu dziedzictwa i krajobrazu miasta. Bohater liryczny bywa także obserwatorem, który zatracając własną tożsamość, ukazuje głównie piękno architektury i malownicze uliczki. Doskonałą ilustrację takiej postawy stanowią wiersze Franciszki Arnsztajnowej pochodzące ze wspomnianego już tomu Stare kamienie, w całości poświęconego miastu. Dzięki świetnej znajomości historii i topografii udało się autorce ożywić Lublin. W jej opisach urzekają elementy tradycji i osobistych doświadczeń. Lipy z wiersza Pod kościołem oo. Misjonarzy na Zamojskiej stają się świadkami dzieciństwa poetki:

Wiatrem kołysane w szmaragdach korony
lipy.
Bajko szeptana wśród pojazdów wrzawy:
z za kraty,
po wzgórku murawie,
biegną ku mnie w trepkach me dziecięce lata.
Szumie, szumie zielony,
lipy!
(s. 32)

Вітром колисані у смарагдах довгі рамена
липи.
Казкою, нашіптана в шумі машин:
з-поза брами летять
із-гірки мені навздогін
в сандалики взуті дитячі мої літа.
Шуме, шуме зелений,
липи!
(s. 33)

Utwór Tobie śpiewam, Lublinie jest wyrazem szczerego i gorącego uczucia, jakim Arnsztajnowa darzyła gród nad Bystrzycą, ale także podziwu dla ludzi z nim związanych, świadków jego minionej chwały.

W antologii znalazł się jeden z najsłynniejszych, a zarazem najbardziej osobistych utworów Józefa Czechowicza – Poemat o mieście Lublinie. Wiersze stanowiące jego części były wielokrotnie publikowane, ale dopiero dzięki łączącym je fragmentom prozy poetyckiej otrzymały nowe życie. Pomyślany jako słuchowisko radiowe poemat zaprezentowano po raz pierwszy na antenie Polskiego Radia 9 lipca 1937 roku, a wersja drukowana ukazała się w redagowanej przez Kazimierza Andrzeja Jaworskiego „Kamenie” w 1959 roku.

W pierwszej części utworu Czechowicz ukazuje malowniczą panoramę wyłaniającego się z mgły Lublina – miasta położonego na pagórkach nad brzegami Czechówki i Bystrzycy. Akcja poematu rozgrywa się podczas lipcowej pełni księżyca. Przewodnikiem jest bliżej niezidentyfikowany wędrowiec, który zabiera czytelnika do konkretnych miejsc, m.in. na Rynek, w okolice wieży Trynitarskiej, Bramy Krakowskiej, do kaplicy Świętej Trójcy, na Krakowskie Przedmieście i cmentarz przy ul. Lipowej.

W innych zawartych w antologii wierszach lubelskiego poety pojawiają się przeczucia nadchodzących zmian, a wędrówka z realnej staje się mistyczną. Bohater liryczny wspomina lata dziecięce, szukając w nich schronienia przed niebezpieczeństwem. Wiersz autoportret rozpoczynają następujące wersy:

stanąłem na ziemi w lublinie
tu mnie skrzydłem uderzyła trwoga
matko dobra
na deszcz mnie małego tęsknego wynieś
za miasto tam siano pachnie w stogach
(s. 42)

у люблині став я на ноги
тут крилом мене вдарив острах
мати добра
на дощ мене перенеси маленького сумного
за місто там у скиртах сіно пахне гостро
(s. 43)

Przewidziana przez Czechowicza katastrofa – w wymiarze realnym: wydarzenia wojenne, a niejednokrotnie także konieczność emigracji – zmusiła wielu autorów do przyjęcia innego punktu widzenia. Miasto, które przez lata było ich domem, stało się odległym wspomnieniem. Józef Łobodowski w Madrycie, Wacław Iwaniuk w Toronto, Czesław Dobek w Glasgow pisali przepełnione nostalgią utwory akcentujące ulotność chwil i przemijanie.

Nowe przeżycia wpłynęły między innymi na powojenną twórczość Józefa Łobodowskiego, co uwidaczniają fragmenty opublikowanej w antologii Ballady lubelskiej. Tak jak poemat Czechowicza stanowi ona jeden z najważniejszych tekstów poświęconych Lublinowi. Napisany w latach 40. utwór jest rodzajem poetyckiej autobiografii Łobodowskiego i wyrazem buntu przeciwko trudnej rzeczywistości. W balladzie ożywają Czechowiczowskie wizje, powracające w obrazach miasta doświadczonego przez II wojnę światową i ustrój totalitarny. Bohater liryczny odtwarza w wyobraźni charakterystyczne elementy krajobrazu miejskiego zapamiętane z czasów młodości:

Ponad łąkami zmierzchy zapadały sine
i woń rozkwitających lip…
Wezbraną wiosną dusił się Sławinek,
koń niewidoczny przy dyszlu zaparskał,
leniwy chłopski głos i wozu skrzyp,
i ciepły kurz, i z karczmy pieśń pijana…
(s. 78)

На луки насідала сутність синя
і пахощі розквітлих лип…
Весною в полі задихався Славінек,
невидимий при дишлі пирснув кінь,
селянський млявий голос, воза скрип,
і теплий пил, і співи по шинках…
(s. 79)

W poezji Julii Hartwig, Waldemara Michalskiego i ks. Alfreda Marka Wierzbickiego przestrzeń miejska stanowi jedynie tło wydarzeń, w których uczestniczą mieszkańcy Lublina. Pojawia się tu cała galeria postaci mających wpływ na rozwój miasta, budujących jego wizerunek.

Wiele z umieszczonych w antologii wierszy zainspirowały tragiczne losy Czechowicza. Najwybitniejszemu lubelskiemu poecie poświęconych zostało kilkanaście utworów, autorstwa m.in. Longina Jana Okonia, Henryka Kozaka, ojca Wacława Oszajcy oraz najmłodszych poetów zaprezentowanych w antologii – Marcina Czyża i Jacka Hnidiuka.

Formą hołdu oddanego poecie jest również wiersz Lublin z daleka autorstwa Jana Huszczy, opublikowany w latach 60. na łamach „Kameny”. Znajdujemy w nim dobrze „pamiętające wojnę podziobane kulami” lubelskie ulice widziane z perspektywy łódzkiego mieszkania autora. Huszcza wspomina dawne czasy spędzone w Lublinie i przyjaznych sobie ludzi:

Lublinie
nasycony barwami jak klomb
tam i dla mnie byli ludzie przyjaźni
do mego łódzkiego mieszkania wstąp
starczy twoich dziejów dla każdej wyobraźni
(s. 128)

Люблине
у розмаїтті барв немов квітник
до мене люди там були ласкаві
в оселю мою лодзьуаку зазирни
твоїх історій кожній вистарчить уяві
(s. 129)

Lublin fascynował twórców różnych pokoleń i epok. Zawarte w zbiorze wiersze są dziełem zarówno poetów urodzonych pod koniec XIX wieku, jak i tych współczesnych, niespełna czterdziestoletnich. Zachwycają się oni przede wszystkim urodą miasta, zabytkami architektury, parkami, placami, ulicami, rzeźbami, ale także związanymi z nim ludźmi i wydarzeniami historycznymi. O wyjątkowej aurze grodu nad Bystrzycą decydują walory tutejszego krajobrazu, stwarzającego wrażenie sielskości. Lublin w wielu wierszach pozostaje miastem prowincjonalnym, a dla niektórych nawet kresowym. Jak pisze Julia Hartwig w Elegii lubelskiej:

Lublin
jeszcze nie kresy ale już kresy
haftowane ręczniki na stołach święte obrazki na ścianach
na jednych ikony na innych Jezus o płonącym sercu
pienia nabożne w różnych językach
(s. 154)

Люблин
ще не креси а вже креси
вишиті рушники на столах святі образки на стінах
на одних ікони на інших Ісус із розпломіненим серцем
набожні співи різними мовами
(s. 155)

Lubelska wielokulturowość, bogactwo etniczne i religijne miasta, w którym spotykali się władcy, politycy, kupcy, artyści, a nawet diabły, sprawiły, że stało się ono miejscem pełnym legend i opowieści. Wszystko to oddziałuje na wyobraźnię poetycką, pobudza emocje i wspomnienia, które – uchwycone i zapisane na papierze – pozostają wiecznie żywe.

Tłumaczowi udało się w pełni oddać wielowymiarowy, bogaty, zmienny obraz Lublina i jego mieszkańców. Saweneć podkreśla, że przekładając poszczególne utwory, opierał się na subiektywnej ich interpretacji. Dzięki doskonałej znajomości języka polskiego odzwierciedlił zawarte w wierszach aluzje i odniesienia kulturowe. Utwory w ukraińskiej wersji językowej nie odbiegają znacząco od oryginałów, o czym świadczą przywołane przeze mnie zestawienia. Tłumacz skupił się przede wszystkim na przekazaniu istotnych dla tekstu obrazów, starając się ocalić to, co w danym wierszu najistotniejsze, i pragnąc oddziaływać na wyobraźnię ukraińskojęzycznych czytelników. Należy jednak podkreślić, że przekłady nie są prostym naśladownictwem, wprost przeciwnie: urzekają swoją naturalnością i wysokim poziomem artystycznym.

Omawiany tom przyczynia się nie tylko do szerszej popularyzacji Lublina jako tematu poezji, ale także jej twórców. Przede wszystkim jednak opublikowana przez Savencia antologia stanowi podwójny pomost: łączy dwie kultury oraz spaja przeszłość z teraźniejszością.


Lublin z dala, Lublin z bliska. Antologia poezji o Lublinie / Люблин здаля, Люблин зблизька. Антологія поезії про Люблин. Wybór, tłumaczenie na język ukraiński, przedmowa, biogramy autorów i komentarze Andrij Saweneć; ilustracje, opracowanie graficzne i projekt okładki Mykola Sobolivskyi. Towarzystwo Ukraińskie, Lublin 2017, ss. 391 + 1 nlb.