Justyna Tymieniecka-Suchanek. Prawosławna „teologia zwierząt” wobec tradycyjnej humanistyki. Przypadek Tatiany Goriczewej

Spis treści numeru 4/2015

Prawosławna „teologia zwierząt” wobec tradycyjnej humanistyki

Przypadek Tatiany Goriczewej

 

Religia Jezusa Chrystusa zrodziła się w miłosierdziu Boga.
Było jej łaskawym zamysłem, by szerzyć pokój wśród wszystkich istot na ziemi1.

Humphry Primatt

Okrucieństwo człowieka wobec zwierząt jest takim samym skandalem
jak okrucieństwo wobec drugiego człowieka. Jeśli istnieje Bóg – na pewno nas z tego rozliczy2.

Paweł Huelle

Rozważania etyczne na temat relacji homo sapiens – animalia, zapoczątkowane przez zachodnioeuropejskich, amerykańskich i rosyjskich myślicieli, stanowią już trwały element polskiego dyskursu naukowego. Wpisują się w nurt aktualnych debat służących odkrywaniu prawdziwej natury zwierzęcia, a przy okazji człowieka postrzeganego z nowej perspektywy. Granica między ludźmi a zwierzętami, pilnie strzeżona przez strażników ludzkiej wyjątkowości, megalomanii, antropocentryzmu i gatunkowizmu, ulega stopniowemu zacieraniu. Zwierzęta to przecież istoty żyjące z nami w tym samym zakątku Kosmosu, na tej samej planecie i pod tym samym Słońcem3, tak samo jak my zasługują więc na prawo do istnienia, szacunek, zrozumienie i życzliwość. Warto zaznaczyć, że z autentycznej troski o los zwierząt są podejmowane różnorodne działania artystyczne4, naukowe5 i religijne6.

Rozwój biologii, a zwłaszcza etologii, socjobiologii i genetyki, przyczynił się do tego, że ukształtowany przez europejską tradycję filozoficzno-religijną obraz zwierząt – jak zauważa Jacek Lejman – uległ zmianie. Nie jawią się już one jako bezrozumne, bezduszne automaty, ale istoty obdarzone inteligencją, posiadające własne systemy wartości, protokulturę7. Nowe odkrycia i obserwacje etologów pozwalają do owej listy dodać prawie wszystko to, co dotąd było zarezerwowane wyłącznie dla człowieka: posługiwanie się narzędziami, język (komunikację), uczucia, (samo)świadomość, myślenie, moralność, a nawet… doświadczenia religijne (sic!)8. Z coraz liczniejszych publikacji na temat zwierząt dowiadujemy się, że przeprowadzają one skomplikowane operacje mentalne, dysponują pamięcią oraz wiedzą wrodzoną i nabytą, koncentrują się, kojarzą fakty, uczą się, rozwiązują problemy, korzystają z doświadczenia, modyfikują zachowania indywidualne i grupowe pod wpływem informacji środowiskowych. Są zdolne do planowania, improwizacji, a także sprawnego operowania niewerbalnymi kodami komunikacyjnymi, które spełniają pewne kryteria systemu językowego. Na intelektualne czynności zwierząt zwraca uwagę teoretyk etyki środowiskowej Jan Wawrzyniak9. Filozof podkreśla nawet, że w świetle nowoczesnego przyrodoznawstwa nie tylko homo sapiens został wyposażony we wrażliwość, co więcej – okazał się najmniej, w stosunku do posiadanych możliwości, sprawnym duchowo zwierzęciem10.

W tych i wielu innych spotkaniach uczestniczyła liczna publiczność, wiernie towarzysząca ulubionym autorom, występującym kilkakrotnie w różnych rolach. I tak, żeby uniknąć wrażenia katalogowania i schematycznej sprawozdawczości, powiem tylko, że Urszula Kozioł i Anna Janko czytały swoje wiersze, ale i wchodziły w polemikę z innymi pisarzami, np. Urszula Kozioł z Wiesławem Myśliwskim w kwestii kiczowatości librett operowych i przekładania obrazów z poematów Pan Tadeusz i Eugeniusz Oniegin na muzyczne tworzywo spektaklu operowego. I opowiadały o ich pojmowaniu literatury. Wiersze Urszuli Kozioł czytała Maja Komorowska, zachwycona frazami Nie mijaj ranku. Bogusław Wróblewski po rozmowie o Traktacie o łuskaniu fasoli Wiesława Myśliwskiego nawiązał do wiersza Urszuli Kozioł Łuskanie grochu. Tak zazębiały się wątki, ukazywały wzajemne relacje, ujawniały – dotąd prywatne – opinie, konstytuowała nić przewodnia festiwalu.(…)



1H. Primatt: Dissertation on the Duty of Mercy and the Sin of Cruelty to Brute Animals. Wyd. T. Constable 1776, ss. 288-289 (cyt. za A. Linzey: Teologia zwierząt. Tłum. W. Kostrzewski. Kraków 2010, s. 103).
2P. Huelle: Mikoty trzy. „Bliza” 2013, nr 1, s. 10.
3 H. Korpikiewicz: Biokomunikacja. Jak zwierzęta porozumiewają się ze światem. Poznań 2011, s. 9.

4 Zob. M. Bakke: Sztuka współczesna w trosce o zwierzęta (w:) Człowiek w świecie zwierząt – zwierzęta w świecie człowieka. Pod red. K. Ilskiego. Poznań 2012, ss. 107-118.
5 Zob. J. Białocerkiewicz: Status prawny zwierząt. Prawa zwierząt czy prawna ochrona zwierząt. Toruń 2005.
6 Zob. A. Linzey: Teologia zwierząt…, dz. cyt.
7 J. Lejman: Etyka zwierząt w świetle idei zrównoważonego rozwoju (szkic filozoficzno-kulturowy). „Problemy Ekorozwoju” 2006, nr 2, s. 99.
8Zob. K. Rudnicki: Kiedy człowiek nie jest zwierzęciem (w:) Człowiek – zwierzę – cywilizacja. Aspekt humanistyczny. Pod red. H. Korpikiewicz. Poznań 2011, s. 82; R. Opulski: Doświadczenia religijne zwierząt – fakt czy fikcja? (w:) Człowiek-zwierzę, człowiek-maszyna. Pod red. A. Celińskiej, K. Fidler. Kraków 2005, ss. 89-97. Sądzę, że ilekroć przypisuje się zwierzętom zdolność do tworzenia i wyznawania religii, mamy do czynienia z nadinterpretacją i antropomorfizującym nadużyciem. Jeśli chodzi o nazwanie stanu ducha/psychiki, polegającego na tym, że każda istota może na swój sposób doznawać zagadki bytu, bardziej trafne byłoby określenie tego stanu rzeczy mianem doświadczenia mistycznego, a nie – religijnego. Zob. rozdział Religijność (w:) J. Wawrzyniak: Teoretyczne podstawy neonaturalistycznej bioetyki środowiskowej, Poznań 2000, ss. 142-146.
9 Zob. tamże, ss. 86-93.
10 Tamże, s. 86.

 

Całość w papierowym wydaniu „Akcentu”.