Andrzej Jaroszyński. Polski emigrant powojenny w powieści brytyjskiej

Spis treści numeru 4/2018

Polski emigrant powojenny w powieści brytyjskiej

Losy polskiej emigracji powojennej nie znalazły szerokiego odzwierciedlenia w prozie brytyjskiej. Najprościej ów brak zainteresowania wytłumaczyć tym, że Polska nie stanowiła części imperium brytyjskiego. Nie dziwi zatem, iż pierwszą próbą konfrontacji z emigracyjnym tematem była powieść napisana przez Polaka.

Jerzy Pietrkiewicz alias Peterkiewicz (1916-2007) przybył do Londynu w 1940 roku, nie znając języka angielskiego. Doktorat z anglistyki uzyskał na Uniwersytecie Londyńskim w roku 1947, gdzie w późniejszym czasie (1950-1979) wykładał literaturę polską. Jego dorobek obejmuje prace krytycznoliterackie, liczne tomy wierszy, antologie angielskiej poezji w języku polskim i polskiej w angielskim. Od roku 1953 pisał też prozę w języku angielskim – jako Peterkiewicz wydał osiem powieści, uchodził za niezwykle oryginalnego autora brytyjskiego i często bywał określany mianem „drugiego Conrada”.

Future to Let (1958), trzecia anglojęzyczna powieść Peterkiewicza, została – podobnie jak poprzednie – wysoko oceniona przez angielską krytykę literacką. Utwór jest ostrą, niezwykle dowcipną satyrą na polską emigrację w Londynie. Środowisko to ukazane zostało z perspektywy Anglika, niejakiego Lancelota Thawroe, który przez przypadek staje się świadkiem niezwykłych i niezrozumiałych dla siebie wydarzeń z życia politycznego polskiego uchodźstwa. Wbrew swojej woli poznaje prezesa Ligi Chłopskiej (doktora Paszcza), a następnie legendarnego przywódcę chłopskiego Adama Grudę (postać ta częściowo wzorowana jest na osobie Wincentego Witosa). Równolegle do wątku politycznego rozwija się wątek osobisty. Lancelot zakochuje się w Polce Celinie Ogórek, jak się potem okazuje – córce Adama Grudy. Plany polityczne emigracji próbuje uniemożliwić grupa agentów komunistycznej Polski, wśród których wyróżnia się aspirujący intelektualista Julian Atrament. Ostatecznie zarówno zamiary działaczy emigracyjnych, jak i prowokacja agentów komunistycznych nie zostają zrealizowane z powodu śmierci Grudy.

Jak mówił sam autor, u źródeł powieści legła powszechnie podzielana opinia, że „cudzoziemcy są śmieszni”. Dlatego Polacy w Londynie nie tyle są emigrantami, ile odgrywają rolę emigrantów, stanowiąc ucieleśnienia różnych charakterystycznych i przerysowanych typów osobowych.

Środowisko polskie zostało ukazane jako społeczność skłócona, pełna megalomanii i starająca się narzucić innym przekonanie o swej wyższości. Jednocześnie Polacy tworzą zamkniętą grupę, są głęboko nieufni, a w stosunku do brytyjskiego świata wykazują się ignorancją. Nie znają języka angielskiego i kierują się obsesjami wobec obcego otoczenia. Ad exemplum: jeden z bohaterów, niejaki Hrabia, skarży się, że miejscowi nie chcą kupować jego figurek kotów, które ilustrują polityczny „groźny nastrój dnia”.

Groteskowość tego środowiska skonfrontowana jest z postacią dystansującego się od polskich problemów Lancelota. Polacy wobec „naszego Anglika” otwarcie przedstawiają swoje opinie i mówią o własnych słabościach. Na przykład fałszywy polski książę wyznaje przed Lancelotem: Dlaczego urodziłem się Polakiem? Z pewnością nie musiałem mieć aż tak konkretnej narodowości. (…) Polak, doprawdy! To jak urodzić się garbatym. (…) Ja wiem, widzę to, czuję to – ten garb tam. Lancelot stara się bez powodzenia zrozumieć polską mentalność, a w pewnym momencie reaguje gwałtownym wybuchem: dlaczego każda cholerna rzecz pod słońcem musi być rozważana w odniesieniu do Polski? Okno a sprawa polska – muszę powiedzieć, że to pewna przesada.

Ciekawe, iż partnerzy polskich polityków i działaczy to nie ich brytyjscy odpowiednicy, ale osoby prywatne, bez żadnego znaczenia publicznego. Prawdopodobnie zamiarem autora było pokazanie marginalizacji środowiska polskiego.

Wybieg Peterkiewicza wydaje się polegać na przyjęciu perspektywy przeciętnego Anglika: Lancelot nie jest w stanie zrozumieć dziwnego świata cudzoziemców i w rezultacie postrzega go w kategoriach teatru, jako przestrzeń swoistej gry, w której uczestniczy bez znajomości scenariusza i dyrektyw reżysera.

Future to Let jest bardziej satyryczną wersją losów polskiej emigracji niż jej opisem. Autor stworzył paszkwil celem wykpienia przywar Polaków osiadłych w Anglii i zwrócenia uwagi świata na niedojrzałość, komiczność i niedorzeczność ich działań i postaw. Wydaje się więc, że to nie przedstawiona rzeczywistość z nawiązaniami do wydarzeń historycznych, a raczej ton groteski i ironii, fikcyjność i teatralizacja postaci oraz zdarzeń nadają tej powieści uniwersalne przesłanie, odnoszące się nie tylko do polskiej emigracji. Co ciekawe, karykaturalny, miejscami bluźnierczy charakter utworu pozwala go kojarzyć z wydanym w 1953 roku Trans-Atlantykiem Witolda Gombrowicza. Niestety nikt z pisarzy brytyjskich nie poszedł śladami Peterkiewicza, który wspaniale opanował język nowej ojczyzny, bywał początkowo nazywany „drugim Conradem”, pozostał jednak na Wyspach twórcą obcym, osobnym.

*

Chronologicznie następnym utworem podejmującym temat polskiej emigracji powojennej jest Spring Will Be Ours (1988) Sue Gee – pisarki i scenarzystki telewizyjnych sztuk teatralnych. Tytuł książki nawiązuje oczywiście do popularnego graffiti z okresu stanu wojennego: „Zima wasza, wiosna nasza”.

Powieść stanowi rodzaj kroniki dziejów polskiej rodziny od września 1939 roku do 13 grudnia roku 1981. Jan i Anna Prawiccy wraz z rodzicami zamieszkali na emigracji w Londynie po dramatycznych doświadczeniach okupacyjnych i udziale w powstaniu warszawskim. (…)

 Całość w wydaniu tradycyjnym „Akcentu”.