Pod stopą
Życie potyka się o ziemię
o kładkę
nad źródłem
Ci wiedzący
gdzie pamięć się kończy
i jakimi igłami porastają lasy
jakie szycie się tam odbywa
nie do zszycia – milczą
Czas się kolebie od łodzi do łodzi
nić, trop, sieć zarzucona
ale gdy nią łowić
tylko światło bezkrwiste
zamiast mięsa ryby
zostaje w dłoniach
A w dole kładka do przebiegnięcia (wciąż ta sama)
ponad źródłem (którego nie ma)
choć je słyszę i słyszę
pod stopą
Krajkowo, lipiec 2012 r.
Adam i Ewa
Głusi i niemi
w światło ciał odziani
płoną nagością pod dorodną
jabłonią świata
i drżą
bo za moment zza ugrów, zieleni
wymknie się płowa
żarłoczność
Jedyna nadzieja to czmychnąć
za blejtram
ale tam czai się mroźną serią
życie za życiem
Poznań, luty 2012 r.