Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Ewa Solska. Wiersze

Spis treści numeru 1/2018

Speculum
(interfaza, a w zasadzie o śmierci wiersz / JIT)

Zebrało się w podróże. Ozwierciedlić gościńce.
Skąd dokąd – nie wie. Just in time.

Zebrało się w podróże. Zlaserować horyzont.
Skąd dokąd – nie wie. Just in time.

Zebrało się w podróże. Odbiło trochę śladów,
aż odbiło od siebie. Skąd dokąd – ach nie wie. Ale musi się zbierać –

snom twarze rozczynić i wy(s)łowić to słowo
opalowej gwiazdki zwanej rybką piołunką
z trzeciej części rzek. That’s just it.

Ogród? – Frekwentowało. Rozdmuchało się w liście,
rozpaliło się w listy. Nie nadało rzeczy pewnej
imienia – zapomniało po prostu. I się zbiło
w trochę śladów. Just time for a times table.

Jak z głębokości rosnącą ciszą jest
most na Drinie i morwa w Golubac,
piaskowce w Vinčy i Dąb Klęczący
w Karaormanie, pętla Dunaju i sól i książki,
które was zmyślają jak wino i chleb
was czyta i wszystko co we mnie
jest teraz rozbite – to też się dowiedziało. That’s all
in a good time-warp…
I spaliło te listy – fun to trash, prawdaż –
będzie piasek pod perły. Będzie biosyntetycznie.
I za-prawdę te perły rzuci jutro pod róże.
(pojutrze zbierze się).

Można się spodziewać

Tymczasem Bóg się przymierza do nas – wypada
zrobić miejsce przy stole. Pytanie tylko
czy jedno.

Pamiętamy zrazu, że Osoby są Trzy.
Zarazem oczekujemy Królowej Nieba i
Polski, w koronie (europejskiej) z tuzina
gwiazd (jedną, zwolnioną przez Judasza
przeznaczono nieznanemu; to może być
nawet ktoś z nas, kogo możesz nie lubić).
Następnie idzie zastęp anielski, orszakiem
tronim i serafinim, a z nimi wszyscy święci
męczennicy. Nie zapominaj o patriarchach
z Braci Starszych; do listy dołącz pierwsze
pokolenie (Elizejskimi zacząć); niejeden
dekarz od wieży Babel też może się pojawić.
A nie pogardzisz bracią mniejszą; w tym dniu,
wiadomo, i ona mogłaby coś opowiedzieć.

W tym dniu zresztą się wszystko rozkręca
chwytem Orfickim: cykle piekłowe stają
na chwilę i paru z tamtych uda się nawet
poprzewlekać głowy przez okno czy próg –
tego oddechu raczej im nie przytrzaśniesz.
Można się więc ostatecznie spodziewać i
z tamtej strony – Monsieur Woland & S-ka;
(to potencjalnie zagości cała Sadowa
i Patriarsze Prudy z owego nader pamiętnego dnia);
miejsce się znajdzie odpowiednie dla Pani
Margot i Pana Mistrzu… Widzisz zatem –
niewąsko. Ciekawe towarzystwo. Widzę,
że się zaczynasz zastanawiać? Nieeee,
nie należy się niepokoić. Jest jeden istotny szczegół:
coś podobnego mogłoby spotkać najwyżej
tych, którym mierzy się światłość (świętych
to znaczy). Tymczasem nam – najwyżej
mierzy się spokój.

Więc sprawa jasna, jak jasna jest miara
tego przymierzenia – miejsce przy stole
zrobi się dla spokoju.

Więcej wierszy w wydaniu tradycyjnym „Akcentu”.

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.