Spis treści numeru 4/2011
Pawana dla poety rocka
W dziesiątą rocznicę śmierci Grzegorza Ciechowskiego
ostatnio łapię myśli zaledwie
za ich futrzane ogony
w garści pozostaje
stosik zmiętych słów
potargany i bezładny
kołtun sierści
Ten poetycki okruch w formie wiersza wolnego syntagmatycznego wpisał ołówkiem do swojego pomarańczowego brulionu w 1974 roku siedemnastoletni tczewski licealista Grzegorz Ciechowski. Choć chłopak wyróżniał się pośród rówieśników oczytaniem, szerokimi horyzontami myślowymi, polemicznym zacięciem, a nadto grał amatorsko na fortepianie, gorliwie uczęszczał na prywatne lekcje gry na flecie i miał w sobie coś z nieco introwertycznego pięknoducha, to nikt z jego krewnych i przyjaciół nie podejrzewał wówczas, że siedem lat później odniesie on spektakularny sukces, stając na czele jednego z najlepszych polskich zespołów rockowych jako twórca niemal całego jego repertuaru, włącznie z tekstami utworów.
Republika powstała w 1981 roku. W przeciągu kilku miesięcy zespół zrobił oszałamiającą karierę, aspirując bardzo szybko do miana kultowego. Uznanie, jakie zdobył w środowisku muzycznym, nie zapewniło mu jednak długowieczności. Już pięć lat później Republikanie rozeszli się, ale sam Grzegorz Ciechowski w dalszym ciągu realizował się artystycznie jako Obywatel G.C. Wspólny koncert poróżnionych członków zespołu w Opolu w 1990 roku przyczynił się do reaktywacji Republiki, która w nieco odświeżonym składzie podjęła próbę odnalezienia się na krystalizującym się w zupełnie już nowych realiach społeczno-ekonomicznych polskim rynku muzycznym. Próba ta zakończyła się szczęśliwie. Sam Ciechowski zabłysnął w tym czasie jeszcze jako Grzegorz z Ciechowa znakomitym elektrofolkowym albumem oraz sprawdził się jako kompozytor muzyki filmowej.Na początku nowego milenium przed zespołem opromienionym blaskiem drugiego już wielkiego sukcesu otworzyły się nowe perspektywy rozwoju. Niestety, tyleż nagła, co tragiczna śmierć czterdziestoczteroletniego Ciechowskiego 22 grudnia 2001 roku przekreśliła je. Wraz z nią i rozwiązaniem zespołu zakończyła się pewna epoka w historii polskiego rocka. Republikanie nie znaleźli po dziś dzień godnych następców.
Naturalnie za życia Ciechowski, jako uznany rockman, koncentrował na sobie uwagę zarówno fanów, jak i dziennikarzy. Jedni i drudzy zresztą, w iście tabloidowym stylu, lubowali się w „wyciąganiu na światło dzienne” rozmaitych sensacyjnych wątków jego biografii. Ale kiedy po śmierci artysty wrzawa wokół jego rockowej kariery ucichła, kiedy opadł medialny kurz, kiedy przyszedł czas na głębszą refleksję, zaczęto Ciechowskiego odkrywać niejako na nowo – przyglądać się bliżej jego życiu, zgłębiać jego twórczość, dociekać jego społeczno-kulturowego fenomenu. Wspomniany pomarańczowy brulion, zawierający pięćdziesiąt cztery wiersze Ciechowskiego z okresu licealnego (bynajmniej nie wszystkie, jakie napisał w tym czasie), został odnaleziony dzięki staraniom posła ziemi tczewskiej Jana Kulasa w 2007 roku.
Przekaz artystyczny Ciechowskiego, ze względu na jego multimedialny charakter, uznać oczywiście należy za typowy dla rockowej sztuki, jednak opinie wyrażane przez twórcę w pierwszych, pochodzących jeszcze z początku lat osiemdziesiątych wywiadach, dowodzą jego trzeźwości w ocenie własnego potencjału artystycznego w obszarze rocka. Grzegorz Ciechowski doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że nie jest nadzwyczajnym muzykiem i że Republika w istocie nie jest zespołem stricte rockowym; jednocześnie jednak dostrzegał w rocku najbardziej odpowiedni dla siebie środek ekspresji. Gdzie zatem upatrywał siły owej ekspresji? Przede wszystkim w słowie.
Naturalnie, jak na wyróżniającą się rockową formację przystało, Republika dołożyła starań, by porwać odbiorców oryginalnym stylem muzycznym. Muzyczną wizytówką zespołu, według Jana Skaradzińskiego, stał się chłodny, oszczędny, wręcz „kanciasty” styl grupy (z fortepianem jako instrumentem rytmicznym), który ujmował konsekwencją doboru środków artystycznych, siłą wyrazu i oryginalnością1. Ale owo charakterystyczne fortepianowo-gitarowo-perkusyjne brzmienie zespołu, odwołujące się do punkrockowej rytmiki i mieszczące się w nowofalowej estetyce, nie mogło wystarczyć na dłuższą metę.
(…)
1 Jan Skaradziński: Republika (w:) L. Gnoiński, J. Skaradziński: Encyklopedia polskiego rocka. In Rock, Poznań 2001, s. 456.