Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Kazimierz S. Ożóg. Macewa i miejsce pamięci. Półwiecze pomnika „Ofiar Getta” w Lublinie

Spis treści numeru 3/2011

Macewa i miejsce pamięci

Półwiecze pomnika „Ofiar Getta” w Lublinie

 

Przez niemal sto pięćdziesiąt lat Lublin zdecydowanie nie miał szczęścia do pomników. Osiągnięcia miasta położonego między Warszawą, Krakowem i Lwowem okazały się na tym polu – delikatnie mówiąc – mało zachwycające. Jedynym monumentem spełniającym społeczne i artystyczne potrzeby był pomnik Unii Lubelskiej, od 1826 roku stojący na placu Litewskim przy Krakowskim Przedmieściu. W 1963 roku Lublin wzbogacił się o pierwszy z kilku pomników, które śmiało można zaliczyć do najwybitniejszych dzieł tego rodzaju tworzonych w Polsce w drugiej połowie XX wieku. W miejscu styku dawnego miasta żydowskiego z miastem chrześcijańskim stanął monument-symbol, dzieło dwóch krakowskich artystów: Bogumiła Zagajewskiego i Janusza Tarabuły.
pomnik1
Po II wojnie światowej i niemal pięciu latach niemieckiej okupacji Lublin powoli leczył rany. Najboleśniejszą wyrwą – w sensie zarówno społecznym, jak i urbanistycznym – była likwidacja dzielnicy żydowskiej: na rok przed wojenną zawieruchą Żydzi stanowili ponad 30% ludności miasta. Jesienią 1942 roku w okupowanym, obchodzącym „600 lat niemieckości” Lublinie naziści doprowadzili do wstrząsającego finału zagładę tej silnej i żywotnej społeczności. W latach powojennych na gruzach zburzonej dzielnicy wzniesiono nowe kwartały – od podstaw zagospodarowano przestrzeń położoną w przybliżeniu między kościołem Karmelitów przy ul. Świętoduskiej, umiejscowionym na wchód od niego zamkiem a kościołem św. Mikołaja na ograniczającym od południa ów obszar wzgórzu Czwartek. Potrzeba złożenia świadectwa i hołdu były pośrednimi czynnikami, które doprowadziły do odsłonięcia pomnika „Ofiar Getta”.
Postulat wzniesienia pomnika w Lublinie pojawił się już podczas Pierwszego Krajowego Zjazdu Lubliniaków we Wrocławiu w maju 1947 roku – monument planowano postawić u stóp zamku. Powrócono do tego pomysłu w 1960 roku, jednak dopiero w grudniu 1961 roku rozpisano ogólnopolski konkurs, wyznaczając absurdalnie krótki termin nadsyłania prac – do 15 marca kolejnego roku. Ostateczny werdykt jury (w skład sądu konkursowego wchodzili: Stanisław Brukalski, Ludwika Nitzschowa, Irena Sokołowska, Jonasz Sztern i Wanda Śledzińska) został ogłoszony trzy miesiące później. Spośród dziewięćdziesięciu siedmiu nadesłanych prac Komitet Budowy Pomnika nagrodził cztery, a dwie kolejne wyróżnił. Modele sześciu najlepszych projektów wystawiono następnie w lubelskim CBWA.
pomnik2
Konkurs umożliwił dokonanie interesującego przeglądu wysiłków i umiejętności młodych w większości architektów i rzeźbiarzy z różnych krajowych środowisk artystycznych. Wyraźnie dominowali jednak plastycy krakowscy i warszawscy. Nastąpiła konfrontacja projektów będących kompozycjami naturalistycznymi, niekiedy wręcz fabularnymi, z całkowicie odmiennymi formami: metaforycznymi, o kształtach zmuszających do skupienia i zadumy. Choć wachlarz zaproponowanych rozwiązań okazał się bardzo szeroki, często całe nowatorstwo polegało na deformacji ciał zaplątanych w druty kolczaste lub przebitych gwiazdami Dawida (charakterystyczne było nadużywanie banalnej symboliki judaistycznej). Pojawiały się też naiwne, trywialne w tym kontekście, ostre kształty geometryczne.
Wśród przysłanych na konkurs propozycji znalazły się także pomysły dobre i nieszablonowe, dalekie od tradycyjnej idei pomnika i od anegdotycznej narracji, zaskakujące ekspresją i siłą wyrazu. Wielu artystów opowiadało się za budowlą monumentalną, górującą nad krajobrazem. Nie było to właściwe z uwagi na kompromisowe miejsce wybrane dla pomnika, czyli teren dawnego tzw. targu „polskiego”, który funkcjonował tu do lat czterdziestych XX wieku, a później ustąpił miejsca skwerowi. Tam właśnie przed wojną miasto chrześcijańskie (obejmujące zasadniczo część Starego Miasta i tereny wokół osi Krakowskiego Przedmieścia) stykało się z żydowskim (dolina Czechówki, otoczenie zamku). Dodatkowo za tą lokalizacją, w opinii relacjonujących sprawę dziennikarzy i publicystów lat 60., przemawiała bliskość ul. Noworybnej, gdzie tuż po wojnie mieścił się Centralny Komitet Żydów w Polsce. Ze względu na niewielką przestrzeń pomnik nie mógł przekraczać czterech, pięciu metrów wysokości – tym samym nie powinien przytłaczać otoczenia swym rozmiarem, ale oddziaływać za pomocą ciekawego kształtu.
Projektem, który w trakcie konkursu szczególnie rozbudził nadzieje krytyków, była nagrodzona pierwszym miejscem praca oznaczona numerem 22 – „Napiętnowani” (zaproponowana przez twórców warszawskich – Józefa Hałasę i Gustawa Zemłę). Trzy kształty – bez odniesień do postaci ludzkich, dwa stojące, jeden leżący – budziły wśród osób oglądających wystawę pokonkursową dość jednoznaczne skojarzenia antropomorficzne. Ekspresja abstrakcyjnych brył przywoływała u niektórych krytyków skojarzenia nawet ze średniowiecznymi pietami. Nagrodzony został również projekt opatrzony godłem „Sara” – olbrzymi, symetryczny, poziomy blok, przebity w środku. Na jego tle widoczne miały być kontury przepalonych szkieletów. Z powodu znacznych rozmiarów planowanego pomnika koncepcja owa została odrzucona.
pomnik3
Ostatecznie zatwierdzono do realizacji nieco mniejszy „Stos” – pracę nr 80, autorstwa Janusza Tarabuły i Bogumiła Zagajewskiego. Skromna, łukowato wygięta bryła zawierała na swojej powierzchni w niezwykły i dramatyczny sposób odciśnięte szczątki ludzkie, będące symbolem dokonanego w czasie wojny okrutnego zniszczenia. Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod pomnik odbyła się w piątek, 9 listopada 1962 roku (w 20. rocznicę likwidacji getta na Majdanie), na rok przed jego planowanym odsłonięciem.
(…)

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.