Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Lechosław Lameński. Zwykłe-niezwykłe pejzaże Krzysztofa Grajczaka

Spis treści numeru 3/2010

Zwykłe-niezwykłe pejzaże Krzysztofa Grajczaka

 

Zapytajmy na początek, kim jest i co prezentuje swoją twórczością ten urodzony w Elblągu (w 1969 roku) artysta, absolwent Wydziału Artystycznego UMCS (studia w latach 1988-1993), dyplom z malarstwa w pracowni prof. Mieczysława Hermana pod kierunkiem adiunkta Walentego Wróblewskiego, związany z Kozim Grodem od chwili ukończenia studiów.
Gdy patrzę na wykaz najważniejszych wystaw (indywidualnych i zbiorowych), w których brał dotychczas udział Krzysztof Grajczak, widzę, że o ile w dekadzie lat dziewięćdziesiątych można jeszcze było oglądać jego obrazy zarówno w Lublinie (m.in. w renomowanej Galerii Białej i BWA czy w bardziej „egzotycznej”, choć funkcjonującej na przekór przeciwnościom losu Galerii Kont i w nieistniejącej już efemerydzie, Galerii „El-Max”), jak i w mniejszych miastach regionu (w galeriach pobliskich Puław, Radzynia Podlaskiego, Zamościa), to już w pierwszej dekadzie XXI wieku najczęściej i najłatwiej można było ujrzeć obrazy artysty przede wszystkim w jego rodzinnym Elblągu, w Galerii „EL”, gdzie m.in. miał wystawę indywidualną malarstwa i rysunku (w 2004 roku), brał udział w Międzynarodowym Festiwalu Rzeźby w Śniegu organizowanym od kilku już lat przez Galerię „EL” (w 2004 i 2005 roku), a także w Międzynarodowym Plenerze Malarskim w Osiekach (2007-2008).

To też są moje dzieci - Krzysztof Grajczak

To też są moje dzieci – Krzysztof Grajczak

Tak więc z perspektywy Lublina Krzysztof Grajczak to typowy outsider, który świadomie nie uczestniczy od dłuższego już czasu w życiu artystycznym miasta. Choć tutaj mieszka i maluje, to raczej unika angażowania się w działalność wystawienniczą lubelskiego okręgu ZPAP, którego członkiem jest od 1998 roku. Jego ostatnia wystawa indywidualna miała bowiem miejsce pięć lat temu (w 2005 roku) w Galerii Kawiarni Artystycznej Hades, podobnie jak skromny (ilościowo) pokaz malarstwa, grafiki i rysunków”Initium et Medium” w foyer Radia Lublin. Obie przeszły raczej niezauważone. Czy słusznie?

Zdecydowanie nie. Szkoda, że ten wyjątkowo skromny człowiek, a zarazem niezwykle konsekwentny, bardzo od siebie wymagający artysta, uprawiający niemal wyłącznie malarstwo pejzażowe, jest jakby z góry skazany na niepowodzenie, ponieważ zainteresowany niemodnym przecież dzisiaj typem malarstwa nie istnieje w świadomości bywalców lubelskich sal wystawowych.
Krzysztof Grajczak: Siedząca, akryl, papier, collage, 2002

Krzysztof Grajczak: Siedząca, akryl, papier, collage, 2002

Żeby nie było wątpliwości, malarstwo pejzażowe Krzysztofa Grajczaka to nie jest nostalgiczny powrót do tradycji tego typu malarstwa, szalenie popularnego przede wszystkim w XIX w. (zwłaszcza w odgrywających wówczas największą rolę środowiskach warszawskim i krakowskim, a także w kolonii artystów polskich osiadłych w Monachium) czy w zróżnicowanej i zdominowanej przez nurt kolorystyczny sztuce dwudziestolecia międzywojennego. Pejzaże Krzysztofa Grajczaka to, owszem, wspomnienie beztroskich lat dzieciństwa spędzonych przez niego na Żuławach, w miejscu gdzie bezmiar wód i niemal płaskiej, pozbawionej akcentów wertykalnych ziemi zlewa się z błękitem nieba, ale także nieukrywana chęć podzielenia się artysty z innymi ludźmi emocjami, jakie wywołuje w nim kontakt z tą pozornie prostą i skromną naturą. I na pewno nie jest to opowieść utrzymana w duchu XIX-wiecznego realizmu czy XX-wiecznego koloryzmu (choć akurat barwa odgrywa w niej duża rolę), lecz szalenie współczesna wizja świata, który odchodzi. Świat, którego granice wyznaczał horyzont – wspomniał nie tak dawno Krzysztof Grajczak – pozostał dla mnie inspirującą tajemnicą. Pejzaż ten do dziś przechowuję w swej pamięci. Poszukując w malarstwie indywidualnej drogi twórczej często, powracam do uniwersalnego obrazu świata z dziecięcych wspomnień, do tego, którego nigdy do końca nie odkryłem. Motywy „niemodnego” dziś pejzażu (…) w dalszym ciągu mnie fascynują, ponieważ wypływają z głębi mojej duszy, przywołując sentymentalne wspomnienia.
(…)

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.