Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Leszek Mądzik. Symbioza

Spis treści numeru 2/2009

Symbioza

 

Rok milenijny 1966 przyniósł pierwsze dobre znaki dla mojej drogi artystycznej. Nie tylko dlatego, że pragnąłem realizować się jako malarz, historyk sztuki, ale głównie dlatego, że znalazłem się na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. To tutaj istniał klimat dla realizowania wizji, którą nosiłem w sobie. Jest to szczególnie istotne, kiedy pojawiają się niepokój i obawa, czy obrana droga twórcza będzie akceptowana lub przynajmniej tolerowana. Tu, w przestrzeni KUL-u, czułem sprzyjający grunt dla myśli, działań i formowania nowego języka teatru, który zrodził się najpierw z malarstwa, później ze scenografii, aż wreszcie doprowadził do zjawiska nazwanego Sceną Plastyczną KUL. W ten sposób mogłem zmierzyć się ze swoimi lękami, radościami i przeżyciami, które dotykały sfery sacrum i profanum.
Teatr autorski, z którym podążam nieprzerwanie od 35 lat, zawsze czerpał inspirację z miejsca, w którym powstał. Tu mogłem swój niepokój, lęki i obawy dotyczące sfery sacrum obnażać. To, co najbardziej twórcze, czyli niewiadomą, lęk i wątpliwość, w tym miejscu, na Uniwersytecie, mogłem ujawnić.
Refleksja nad kondycją człowieka, przemijaniem, wreszcie sferą sacrum, była możliwa w latach 70., 80. i 90. XX wieku tylko w miejscu, w którym tworzę do dzisiaj. Tutaj też stworzyłem laboratorium nowego języka teatru – języka przedsłownego, dramaturgii, która zdobywa widza obrazem i muzyką, która kreuje obraz jako zdarzenie emocjonalne rozgrywające się w czasie. Ta malowana przed widzem wizja pragnie zdobyć go i poprowadzić w wędrówce do tajemnicy o nas samych.
Pragnie przeczuć i dotknąć tego, co nienazwane.
Pragnie umożliwić człowiekowi zajrzenie w głąb siebie.
Próbuje znaleźć ciszę i równowagę tak trudną do osiągnięcia w dzisiejszym świecie.
Ten język obrazu z muzyką pisaną do poszczególnych premier przez wybranych kompozytorów (Jan A. P. Kaczmarek, Zygmunt Konieczny, Przemysław Gintrowski, Jacek Ostaszewski, Stanisław Radwan, Marek Kuczyński z udziałem Urszuli Dudziak) umożliwia wejście w sferę uczuć najgłębszych i najintymniejszych.
Pozwala on na kontakt z widownią różnych kultur, religii i miejsc geograficznych. Teatr mój w swojej wędrówce dotarł na wszystkie kontynenty i spotyka się zawsze z wielką życzliwością. Odczucia, którymi chcieliśmy się dzielić z widzami, trafiały po drugiej stronie na ich emocjonalną gotowość, na pragnienia podobne do naszych.
Siłą i charakterystycznym znakiem tego teatru jest zintegrowanie człowieka (aktora) z przedmiotem, przestrzenią, światłem i muzyką.
Rola światła jest w tworzeniu widowiska zasadnicza. To ono buduje nastrój, głębię i zanurza zarówno ogrywaną przestrzeń, jak i widza w tajemniczy kosmos.
Pierwszy spektakl, którego premiera odbyła się w 1970 roku, swoim tytułem „Ecce homo” wyznaczył kierunek poszukiwań Sceny Plastycznej, której osiemnaście premier cierpliwie krąży wokół człowieka.

 

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.