Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Tomasz Ważny. Wiersze

Spis treści numeru 1/2008

Ga Ga

Zalęgła się w nim pleśń. Migoczą przeźrocza,
na których matka szła wśród niskiej trawy jak
niezdarne zwierzątko. Parne lato; wieści
siadały okrakiem na płocie, podniebne
harce myśliwców. Stąd nie widać Palermo,
a chce się sięgnąć i popełnić ten sam błąd
zamiast iść po torach, jeść świeży chleb, nucić
głupiutkie piosenki. Przyszła Karolinka,
Gogolin szykuje zmiany, nawiedzony
przez myśl, że to będzie moment, w którym warto
ułożyć spis treści od nowa. Znajdzie się
w nim miejsce dla znajdy jak na taniej stancji.
Jednak nie wszystko jest względne. Karolinka
zawodzi, nie wraca z Palermo. A czy to
się kłóci z rzeczonym prawidłem? Matka jest
jak constans: miejsce zna na pamięć, nie budzi
zastrzeżeń. Skurcz nerwu dba o wyraz żalu
w jej suchych źrenicach. Znajda ma swój dzień, wie
co robić. Podejdź, ach podejdź Karolinko!
W pokoju lęgnie się pleśń. Jednak zwolnił spust.
Z jej ust wyjmujemy bilardową bilkę.

 

Georgia song

Jedyne co, to te krówki z Polski. Że doszły? Marzy się bułka
z grubym plastrem szynki. Wspomnę Bukowskiego, bo taki mam
nawyk. Zimne piwo, wszystko jedno, z kija, puszki, butelki. A tak
bida i strach. Studentki przenocują, studentki cenią sztukę, szczególnie
niełatwą, przy której można się spotkać z lampką wina, odlecieć.

Rzeczywiście, dobierają nam się do skóry. Wczoraj malarze,
dzisiaj pisarze i poeci. Ci ostatni kazali czytać swoje z a j e b i s t e wiersze,
mówili zwróć uwagę na dykcję, ile w tym życia, tlenu, a jednocześnie
konstrukcji, klasyki albo przynajmniej jazzu, rytmu, składni, odniesień,
w ogóle wszechświata. I Bukowskiego, niejako z przyzwyczajenia.

Jutro wyjadą i ślad po nich jedynie w książkach. Każdy może,
tak by the way. No ale. Kiedy wyciągali za fraki studenta Deonidze,
z kieszeni wypadła mu kartka. Ruski ma kompleks, ruskiemu staje tylko
służyć – tak było napisane. W bebechy, gębę i nie pomyśli, że z władzą
można jak z rymami, raz tak, raz śmak. Bukowski miał to z płcią piękną.

Jest embargo na wino, wszelkie produkty z Zakaukazia, blokada informacji.
Dobierają się do nas coraz bardziej. Jutro odwiedzę znajomego rzeźbiarza,
o ile go oszczędzili. Uprzedzić telefonem? Nic z tego. Nagląca kartka
w moich drzwiach prosi „Nie dzwoń do mnie, nie dzwoń na ten numer,
bo wrócą!” Sprawy zaszły daleko. Charles rzekłby, że wielka lipa.

 

Więcej wierszy w papierowym wydaniu „Akcentu”.

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.