Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Kamila Janiak. Wiersze

Spis treści numeru 2/2006

wiersz o róży z filipowic

serce mam miękkie i gumowe. zakola aort
bolą od natłoku krwinek. tkwi ciało w cieście.
na ascetyczną nagość patelni reaguje wielka
chciwość w ustach. pachną mu wtedy opuszki.
pod paznokciami brud; ziemia. poucza, że martwa
jak tysiące stawonogów, ssaków i mamutów.

a propos, kochał mnie na mamuciej skoczni.
obiecał róże w cieście i przeleciał wszystkich.
widownię zostawił w stanie wzwodu.

mówiłam o glebie, ale czy o korzeniach?
na moście w filipowicach ujął to skromniej:
płatki w cieście. róże wykopał z czyjegoś ogródka,
uciekaliśmy wzdłuż strumienia. z kamienia
na kamień był coraz bardziej moją skamieliną.

z patelnią, piwem, jajkiem, mąką i mikserem
tężał w kuchennych filipowicach jak komar
w bursztynie, z drewnianą łyżką – ssawką.
róża w cieście doszła trochę za wcześnie,
porcelana czekała jeszcze na lotnisku w pekinie.

zakola aort bolą od natłoku krwinek. tkwi płatek
w cieście, to róża w cieście. jak gdyby nie było innej.

 

pomnik

nie znam nikogo na cmentarzu w l.
matka nie chce tam leżeć, nie chce też umierać.
ma do mnie pretensje, ale nie umiem pomóc jej żyć.

jest coraz mniej matką,
upodabnia się do biedronki między palcami.
przykro mi, że chce słuchać o szczęściu,
boli mnie ciało, kiedy rzednie, rozrywa się w uśmiechu.

pojawił się problem z datą pogrzebu,
matka nie umie się zdecydować, oczekuje
propozycji. uwielbiałam jej cynizm,
kiedy zostałam pobita, teraz chce mi się rzygać.

kwiaty w m. są najtańsze w okolicach listopada.
za to w l. jest dużo cienia, mówi,
że nie będzie się męczyć w upale, w jakieś martwe dni.

 

Więcej wierszy w papierowym wydaniu „Akcentu”.

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.