Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Tadeusz Chabrowski. Wiersze

Spis treści numeru 1/2006

 

Dusza w klatce

            Małgorzacie Nowak

Dusza jest niezniszczalnym elementem przyrody,
łatwo ją wymieszać z ostrygami, oliwkami
i pająkami; łatwo ująć w figury geometryczne
przypominające gitarę, czworobok głowy lub jabłko.
Nie dostrzegamy jej gołym okiem,
bowiem wytryska razem z krwinkami wydzielanymi
przez wątrobę.

Dionizy Kartuz twierdził: „jest niepodobna do niczego”,
nie jest idealnie sucha ani żółta, ani pomarańczowa,
może mieć kształty wypukłe lub wklęsłe,
można ją jak przędzę okręcać dookoła palca
egzystencji, przeplatać cytatami z greki lub łaciny,
nasączać bez końca karmazynowymi barwami.

Ucieleśnia wszystko to co mamy w sobie,
nadprodukcje marzeń, wadliwie nawijane szpule
pamięci, jak śnieg chłodną rozwagę.
Można jej wmówić Spinozę, życie pozagrobowe,
można ją przestraszyć, zepchnąć w kąt,
bowiem z klatki kosmosu już nie ucieknie.

 

Polskie diabły

Najbardziej sfrustrowane w Wielkim Poście
są diabły polskie;
zamiast wędzonych kiełbas i boczków
podają im na stoły prażoną kaszę,
niespokojne i ruchliwe szprotki
i półpuste puszki po piwie.

Nikt już nie liczy się z bezmiarem
czarcich pożądań;
a przecież jak psy o płomiennych oczach
zjadłyby tłusty udziec dzika
i popiły okowitą, żeby poczuć
elektryczny prąd przebiegający przez kręgosłup.

Nie reklamują ich już sprzedawcy Biblii,
ani szarżujący mieczami słów księża z ambony,
dlatego w Wielkim Poście łuszczy im się
skóra, świerzbi podniebienie,
i przylepia suchy piasek do języka;
w ogrodach kaktusów miałyby już lepiej.

Czasami warto wystawiać za okno
resztki jedzenia, pomiot czarci chytrzy się
na plewę i otręby, a raz złapany
szumi wszetecznie jak woda wylana na patelnię,
jak igła wbita w rozjarzone oko.

 

Kot w worku

Za pięć dwunasta wyciągnąłem kota z worka,
miał ogromne zielone oczy,
rudą puszystą sierść i gigantyczny ogon.

Podniosłem go za zmiętą na grzbiecie sierść
i postawiłem przed lustrem. Rozglądał się dookoła
jak prorok, był ponury.

Pomyślałem, upił się truskawkowym winem,
które dojrzewa w piwnicy. Nie będę musiał
brać jego przepowiedni na serio.

Ale jemu przyszły do głowy idee, których by
nie wymyślono na harwardzkim uniwersytecie:
świadomość myszy marszczy się jak gąsienica,

strzyżone białe włosy chmury to właśnie śnieg,
krzywo przyszyty guzik do płaszcza wieczności to księżyc,
kropla potu na wąsach Boga to Pacyfik.

Nie zrozumiałem w pierwszej chwili całej alegorii,
zacząłem więc chrupać sałatę, która mogła być
surowym dopiskiem do tego, co działo się w rzeczywistości.

Więcej wierszy w tradycyjnym wydaniu „Akcentu”.

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.