Józef F. Fert. Meltemi

Spis treści numeru 1/2006

MELTEMI

Kryni
Z podziękowaniem za odwagę podróży

A ludzie mówią, i mowią uczenie,
Że to nie łzy są, ale że kamienie,
I – że nikt na nie… nie czeka!

C. Norwid

1
armie upału nad zatoką
a dalej płótno białe żagla
miraż nadziei całun obłok
żadnej nadziei ogień w żaglach

2
Rodos jak koral
róży krew
w milionie kropel wino woda
płynie przez wieki potok krzew
obłok na niebie
słona woda
greckiego wiatru w żyłach śpiew
ludzkiej historii
świeża krew

wszystko przemieni
w wodę woda

3
turkusowe jaszczurki
sandał wdzięczą smoki
kręgiem wzgórza łagodne nad jeziorem doliny

szminka bluzka uroda
oszczep słońca w dolinie

ujmie więcej czy doda
oszczep słońca uroda

4
portowym brzegiem smuga złota
podąża w nieba chwiejną połać
w klatce papuga
w kasie pustka
ostał się jeno księżyc sznur

srebrzyste bryzgi mota fala
skrzeczy papuga
ikrzy złoto

donikąd wiedzie chwiejna ścieżka
w zielonych błyskach w złotych splotach

5
wysepki jak piąstki
śpiewające dziecka
śnij się śnie
tu może bym zamieszkał

ale gdzie
gdy stać ją jeno na jednego wróbla

Grecjo słodka
ojczysta kamienico
tak piękna że
niepojęta

6
boski wiatr napełnia mocą żagle
płynie Rodos
w słonych dreszczach
śni w Heliosa ramionach

brzemię czasu gładzi wieczna fala
cóż wiek
znaczy nic

księżyc jak krągły kamyk

7
niania Nida nuci mi
uśnij – uśnij – synku śnij

księżyc wtedy szedł nad niw
lniany postaw w śnie się tlił

czy mi czy ci czy się śni
uchyl serca umknij oczu
śpij

8
(Italiam… Italiam…)
piękno rozumie nawet kamień
drzemie w obłamach litych wspomnień
patrzy przeze mnie Bazylissa
perły szmaragdy glina płomień

jak sen minęło tyle wieków
nic z moich trunków nie zwietrzało
plamka znużenia pod powieką?
usta – zbyt wiele powiedziały?

ponad diademem San Vitale
świeci świeżością młody księżyc
piękno zrozumie nawet kamień
i pustej kartki samozwaniec
(…)

 

Całość w tradycyjnym wydaniu „Akcentu”.