Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Iwona Luba. Romantyczny Józef Piłsudski. Geneza i mechanizmy kultu komendanta w sztuce i kulturze masowej

Spis treści numeru 4/2017

Romantyczny Józef Piłsudski

Geneza i mechanizmy kultu komendanta  w sztuce i kulturze masowej

 

Polska, wprowadzając Marszałka do grobów królewskich,

czci w nim obywatela równego królom.

(…)

Przywoływanie w odniesieniu do armii i jej zwierzchnika idei rycerstwa oraz postaci wielkich polskich wodzów było w okresie II Rzeczypospolitej zjawiskiem powszechnym. Bohaterowie przeszłości pojawiali się zarówno zbiorowo, jak i indywidualnie, zależnie od okoliczności i celu, w jakich dokonywano porównania. Szczególnym poważaniem i popularnością cieszył się Bolesław Chrobry. Poszerzył on znacząco terytorium Polski, przesuwając wschodnią granicę po Kijów, a zachodnią ustalając na Odrze. Piłsudski – przez cały okres sanacji – ukazywany był jako kontynuator polityki zagranicznej Chrobrego, równie charyzmatyczny jak pierwszy król Polski. Na wystawie światowej w Nowym Jorku w 1939 roku podkreślano, że Chrobry funkcjonował w zachodniej chrześcijańskiej Europie jako pełnoprawny władca, polityczny partner Ottona III. Wskazywanie analogii między królem tworzącym podwaliny pierwszego państwa polskiego a Piłsudskim scalającym państwo i naród – mieszkańców trzech zaborów i Polonię, nazywaną czwartą dzielnicą Polski – było aż nadto czytelne.

Na mocy rewindykacji powrócił po latach do Warszawy i stanął na placu Saskim zaprojektowany przez Bertela Thorvaldsena pomnik konny Józefa Poniatowskiego, znów przypominając o bohaterskiej śmierci księcia. Polska konnica uwieczniana była w XIX-wiecznych obrazach historycznych Piotra Michałowskiego, Januarego Suchodolskiego, a także akademików – Józefa Brandta, Maksymiliana Gierymskiego, Juliusza, a potem Wojciecha i Jerzego Kossaków. Dwaj ostatni często przedstawiali konno Piłsudskiego. Królowie podczas bitew tradycyjnie dosiadali klaczy, jak choćby Władysław Jagiełło uwieczniony przez Jana Matejkę w Bitwie pod Grunwaldem. Trudno wskazać bardziej znaczący w owym czasie wizualny tekst kultury o przesłaniu patriotycznym i budującym dumę narodową. W 1910 roku Polacy świętowali 500. rocznicę grunwaldzkiego zwycięstwa, a w środowisku petersburskiej Polonii obchody były wielce uroczyste. Na koniu przedstawiano króla Jana III Sobieskiego w rzeźbie (pomnik konny na Agrykoli w Warszawie, przy wejściu do Łazienek Królewskich) i polskim malarstwie batalistycznym historycznym oraz współczesnym (obrazy, na których pomnik ten jest tłem pierwszych walk powstania listopadowego). Konno ukazywano rycerzy (w tym najznamienitszego rycerza Europy swoich czasów – Zawiszę Czarnego), wodzów polskiego wojska z czasów jego świetności (Jana Chodkiewicza, Stefana Czarnieckiego czy Stanisława Żółkiewskiego) oraz uczestników powstania styczniowego.

Innym atrybutem łączącym Piłsudskiego z Janem III i sarmackimi bohaterami były okazałe sumiaste wąsy – nieodmiennie takie same od 1914 roku. Wąsy zdobiące oblicze Piłsudskiego stały się wdzięcznym motywem dla portrecistów i karykaturzystów. Zarost, krzaczaste brwi, głębokie wejrzenie lekko zmrużonych oczu charakteryzowały twarz Piłsudskiego uwiecznianą na portretach, jak na słynnym, często reprodukowanym szkicu Konrada Krzyżanowskiego.

Już w czasie I wojny światowej, kiedy Józef Piłsudski zaczął odgrywać coraz większą rolę polityczną, a autostylizacja stała się instrumentem służącym skutecznemu oddziaływaniu postaci komendanta, w nim właśnie rozpoznano spadkobiercę i kontynuatora czynów bohaterskich rycerzy walczących o niepodległą Polskę i stojących na straży jej istnienia. W odrodzonym państwie polskim skojarzenie „Piłsudski – rycerz – wódz” zostało utrwalone w sztuce legionowej, a zwłaszcza w sztuce powstającej dla wojska i na jego zamówienie oraz tworzonej przez samych żołnierzy – zarówno tej profesjonalnej, jak i amatorskiej. Nieobce było także zawodowym krytykom sztuki.

Znaków zapowiadających pojawienie się wybawcy narodu polskiego w osobie Józefa Piłsudskiego dopatrywano się nawet we wcześniejszym, XIX-wiecznym malarstwie historycznym. Wacław Husarski w tekście Józef Piłsudski w sztuce (zarys ikonografii) dostrzegał uderzające podobieństwo komendanta do postaci uosabiającej „idealny typ polskiego rycerza” z Hołdu pruskiego Matejki: Postać ta z twarzy w przedziwny sposób przypomina Piłsudskiego (…). Istotnie, jak pod względem duchowym, podobnie i pod względem charakteru głowy, jest Piłsudski idealnym typem polskiego szlachcica – rycerza. (…) Ta wspaniała głowa kresowego Polaka, (…) ta głowa rycerska i bohaterska spoczywa na ciele zręcznym wprawdzie i o „lekkim chodzie”, ale o barkach pochylonych jakby od długoletniej pracy w „podziemiach możliwie ścisłej konspiracji”. Połączenie to jest typowe dla tego, który w czasach pozwalających jedynie na walkę podziemną wskrzeszał najgórniejsze tradycje polskiej rycerskości, tradycje „wielkich dusz z epoki dawnej mocy Rzeczypospolitej” (wyr. – I. L.)1. Taka charakterystyka postawy i cech osobowości Józefa Piłsudskiego posłużyła Husarskiemu jako wzorzec do oceny wartości artystycznej wizerunków wodza w sztuce. Z racji rangi publikacji Idea i czyn Józefa Piłsudskiego, stanowiącej, zgodnie z intencjami redaktorów i autorów, kompendium wiedzy o marszałku służące „celom poważnej popularyzacji”2, omówione i zreprodukowane w tej książce malarskie, graficzne i rzeźbiarskie podobizny weszły do oficjalnego kanonu przedstawień Piłsudskiego. W składzie komitetu redakcyjnego owego kompendium znaleźli się – obok prezesa Polskiej Akademii Literatury Wacława Sieroszewskiego jako przewodniczącego – prominentni politycy i wojskowi oraz wysocy urzędnicy państwowi; równie szacownie kształtowało się grono współpracowników. Biblioteka Dzieł Naukowych jako wydawca legitymizowała publikację, a tym samym kanonizowała nakreślony w niej wizerunek Piłsudskiego, uwiarygadniała jego kult.

(…)

1 W. Husarski: Józef Piłsudski w sztuce (zarys ikonografii) (w:) Idea i czyn Józefa Piłsudskiego. Współpracownicy M. Handelsman [et al.], przew. komitetu redakcyjnego W. Sieroszewski. Warszawa 1934, ss. 221-222.

2 Przedmowa (w:) Idea i czyn…, dz. cyt., s. 5.

Całość w papierowym wydaniu „Akcentu”.

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.