Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Beata Lechnio. Zbigniew Herbert i jego ormiańska babcia

Spis treści numeru 2/2024

Zbigniew Herbert i jego ormiańska babcia

(…)

Babcia ormiańska była całym sercem oddana wnukom. W okresie, gdy Halina i Zbigniew byli w wieku przedszkolnym, dawała im to, co obecnie zanika, a jest gorąco polecane przez specjalistów wychowania – głośne czytanie dla dzieci. Już rano po powrocie z kościoła wnuki asystowały babci przy śniadaniu i kręciły się w pobliżu z ulubionymi książeczkami, czekając na swoją kolej. Wreszcie babcia zasiadała wygodnie w fotelu, wkładała okulary, otwierała książkę, a wraz z nią cudowny świat bajek, baśni, legend, świat królewiczów, krasnoludków pomagających dzieciom, świat przygód i podróży na czarodziejskich dywanach. Zarówno Halina, jak i Zbigniew nigdy nie mieli tego dosyć, więc babcia czytała i czytała. Na suchość w gardle miała przygotowane specjalne w tym celu cukierki ślazowe, popijała herbatę i ziółka. Halina i Zbigniew nauczyli się w końcu sami czytać, a jej przybył nowy amator i wielbiciel czytelnictwa – Januszek, ich młodszy brat, który zmarł w 1943 na nierozpoznane zapalenie wyrostka robaczkowego. Mama moja wspominała, że babcinemu czytaniu zawdzięczają zdobycz niezwykle cenną – potrzebę i nawyk obcowania z książką. Przyjaźń z książką zarówno moja mama, jak i Zbigniew kultywowali w każdym okresie życia.

Marii z Bałabanów nie został oszczędzony udział w narodowej tragedii. Stan jej zdrowia pogarszał się. Była coraz słabsza. Leżała apatycznie, nie mówiła. Odeszła cicho w nocy 17 października 1939 roku. Została pochowana na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie. Maria, Bolesław, Halina, Zbigniew i Janusz pozostali, a świat wokół nich już nigdy nie miał wyglądać jak dawniej. Zapanowały bieda, niewola i śmierć.

Ormiańska babcia dla Zbigniewa Herberta była ucieleśnieniem cudownych, beztroskich dziecięcych lat, o czym pięknie napisał w wierszu Babcia w ostatnim tomie Epilog burzy:

(…)
siedzę na jej kolanach
a ona opowiada
wszechświat
od piątku
do niedzieli

zasłuchany
wiem wszystko –
co od niej
nie zdradza mi tylko
swego pochodzenia
babcia Maria z Bałabanów
Maria Doświadczona
(…)

Ślady obecności babci Marii z Bałabanów można odnaleźć w wierszu Zbigniewa Herberta pt. Ostatnia prośba w tomie Studium przedmiotu:

nie mogła już głową ruszać
skinęła bym się nachylił
masz tu dwieście złotych
dołóż resztę
i zamów Mszę Gregoriańską
nie chciała winogron
nie chciała morfiny
nie chciała
uradować ubogich
chciała Mszę
no i ma
(…)

Całość w wydaniu tradycyjnym „Akcentu”.

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.