Przejdź do treści
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Tomasz Kłusek. Gdzie jest Lilka? Rzecz o opowiadaniach Bohdana Zadury

Spis treści numeru 1/2018

Gdzie jest Lilka?

Rzecz o opowiadaniach Bohdana Zadury1

(…)

Jeżeli w poezji Zadura mieścił się w nurcie neoklasycystycznym, to w swoich powieściach i opowiadaniach w dużej mierze nawiązuje do romantyzmu. Lata spokojnego słońca i A żeby ci nie było żal to prozatorskie w formie, ale jednak właśnie powieści poetyckie. A żeby ci nie było żal to na swój sposób Godzina myśli z początku lat siedemdziesiątych dwudziestego wieku. I chodzi tu nie o bezpośrednie nawiązania do dziewiętnastowiecznych tematów, choć i takie można byłoby wskazać, ale o kontynuację pewnych ogólnych zamysłów. Doskonale ujęła niegdyś tę sprawę Marta Piwińska w swojej pracy Złe wychowanie. Fragmenty romantycznej biografii. Nie wnikając w szczegóły, w punkcie wyjścia autorka rozważa kwestię dziecka i nieco szerzej młodości oraz zagadnienie prowincji. Idee dziecka i prowincji okazują się fundamentalne w światopoglądzie i literaturze romantyzmu polskiego. Pisali już o tym inni autorzy, ale Piwińska uczyniła to w swoich esejach w sposób niezwykle klarowny i obrazowy. Gdyby tylko zatrzymać się na analizie roli doświadczeń dziecka i miejsca prowincji w wyobraźni literackiej Zadury, już samo to czyniłoby jego koneksje z romantyzmem oczywistymi.

(…)

Czy dzieciństwo spędzone na prowincji jest utraconą krainą szczęśliwości? Jest nią i nie jest jednocześnie. Bo przecież poczucia przebywania w jakiejś namiastce raju tutaj na ziemi człowiek nigdy nie ma, nawet we wczesnym dzieciństwie. Już wtedy zaczyna się dostrzegać zło, konflikty i niesprawiedliwość. Jak ów Jerzyk, bohater Lekcji muzyki, który domyślał się jakichś niesnasek na tle majątkowym, sporów o dożywocie dla babki i dziadka, a jednak nie do końca uświadamiał sobie ich sens. Dopiero z perspektywy przeżytych później lat ów okres jawi się jako kraina łagodności. Człowiek zaczyna tęsknić nie tyle do określonych sytuacji, zdarzeń, ale do tego braku uświadomienia, kojącej niewiedzy i braku odpowiedzialności. Taka też różnica rysuje się między pierwszym zbiorem opowiadań Zadury, tj. Patrycją i chartem afgańskim z 1976 roku, a drugim Do zobaczenia w Rzymie z 1980 roku. Peregrynacje w dorosłość zawsze kończą się, jeśli nie poczuciem klęski, to przynajmniej zniechęcenia i niespełnienia. Taki jest sens Gałązki oliwnej (historia Petera Tullopa, poety, któremu się nie powiodło), Patrycji i charta afgańskiego (dzieje zawiedzionego pedagoga) czy Wyjścia (umieranie w szpitalnej sali profesora Malewskiego, który rzekomo był głębszy od Salvadora Dali, ale brakło mu reklamy). To ostatnie dorównuje w swym pesymizmie opowiadaniu Jerzego Andrzejewskiego Już prawie nic. Profesor Malewski przypomina ulokowanego w szpitalnej separatce Hermanna Eisbergera. Różnica jest taka, że twórczość Malewskiego miała jedynie lokalne znaczenie, a Eisberger uzyskał światową renomę. Poza tym Eisberger przypomina Tomasza Manna, a Malewski właśnie Jerzego Andrzejewskiego. Pesymizm Patrycji i charta afgańskiego „obłaskawiany” jest w zbiorze Do zobaczenia w Rzymie poprzez nasycenie wątkami autobiograficznymi, a więc powrót do zamierzchłych zdarzeń i zapomnianych ludzi.

(…)

1 To druga część moich rozważań o twórczości prozatorskiej Bohdana Zadury. Pierwsza, zatytułowana Literatura doświadczenia. O powieściach Bohdana Zadury, opublikowana została w „Akcencie” 2017 nr 3.

Całość w wydaniu tradycyjnym „Akcentu”.

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.