Skip to content
Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wacław Oszajca. Wiersze

Spis treści numeru 4/2024

Z tomu Ukraina

(cykle чорнічерешні oraz nebel des krieges)

patrzę

ojciec klęczy
nad trzynastoletnim synem
trzyma go za rękę

sięgam po następną czereśnię

że też
nie stanie mi ona kołkiem w gardle

sięgam po następną
słodką czarną czereśnię

patrzę na ojca
patrzę na syna

już są
pakują w czerwony plastykowy worek
kogo
co

syna
ojca

początek wojny

pieczołowicie pakuje filiżanki
owijając w gazetę ze zdjęciem
ormian zdejmujących
jezusa z krzyża

ukryjcie go
ukryjcie go dobrze
niech nie patrzy
niech nie widzi

niech nie traci wiary

panichida

wykosili ich co do jednego
pszenicę spalili

podobno po zachodzie słońca
dzieci i stare kobiety słyszały
jedzcie nasze ciała i pijcie naszą krew
ależ
nie jesteśmy kanibalami
parazytami tym bardziej

skąd ta pewność
wciąż rodzimy się
z czterema kłami

bezsilność

boże
nie patrz spokojnie na bachmut
jeśli nadal chcesz być bogiem

Więcej wierszy w wydaniu tradycyjnym „Akcentu”.

Wpłać dowolną kwotę na działalność statutową.
"Akcent" jest czasopismem niezależnym. Wschodnia Fundacja Kultury -
współwydawca "Akcentu" utrzymuje się z ograniczonych dotacji
na projekty oraz dobrowolnych wpłat.
Więcej informacji w zakładce WFK Akcent.