Elżbieta Cichla-Czarniawska
sowa śnieżna
po co utrwalasz w sobie
szkice z nieodbytych podróży
tam
kontury dziwnych miast
prawdziwych a nieistniejących
ludnych choć niezamieszkanych
tam błędne echa pośpiesznych spotkań
i płochliwych pożegnań
obrzeża niespełnień
z bezsennej perspektywy
naszczekują porzucone chwile
zmięte wzruszenia spadają na bruk
jak bilety donikąd
niszczy gorączka kroków
napędzanych lękiem czy pożądaniem
pod powiekami zatrzęsienie ziemi
ale gdzie złożono
twoją jedyną własność
prometejską schedę:
rozpalony węgielek słowa
patrz:
na gałęzi czystego marzenia
usiadła sowa śnieżna
i spokojnie czyści pióra
z pyłu jałowych przelotów
może daje ci czytelny znak?
a snowy owl
[sowa śnieżna]
why do you imprint on your mind
sketches from trips not taken
there
contours of strange cities
real yet nonexistent
crowded though uninhabited
there wandering echoes of hasty encounters
and shy goodbyes
the fringes of the unfulfilled
from a sleepless perspective
abandoned moments bark
crumpled feelings fall on the pavement
like tickets to nowhere
ravaging is the fever
brought on by fear or lust
behind eyelids vast lands
but where has been laid
your only possession
the promethean bequest:
a small burning coal of words
look:
on the branch of pure dream
a snowy owl has landed
it calmly cleans from its feathers
the dust of fruitless flights
perhaps it is giving you a clear sign?
przełożyli Barbara Kaskosz i Nancy Abeshaus
niewidzialna ręka sprawiedliwości
wokół iskrzy się od życia
więc pomóż mi zrozumieć
dlaczego patrzę
jeśli nie dostrzegam
po co idę w ogień
jeżeli mnie chłodzi
tylko niepłodna kropla udręki
z jakiej racji tonę
skoro mi nie dane
osiąść miękko
na bezpiecznym dnie czasu
powiedz
dlaczego słowo przy lada okazji
traci niewinność
dlaczego piękno zamiast dźwigać
strąca w szyb zwątpienia
pomóż to wszystko zrozumieć
kiedy rankiem wpadam
w tysiąc kuszących pułapek
na przemian:
cała w zachwyceniu lub trwodze
a o zmroku ktoś niewidzialny
przewiązuje mi oczy czarną przepaską
przystawia do skroni cichostrzelną broń
i szepce:
życie za życie
the invisible hand of justice
[niewidzialna ręka sprawiedliwości]
everything around sparkles with life
so help me understand
why do I look
if I don’t perceive
why do I walk into the fire
if nothing cools me
but a barren drop of anguish
why am I drowning
if I am not meant
to land softly
on the safe bottom of time
tell me
why words at every chance
lose innocence
why beauty instead of lifting up
pushes into a well of despair
help me understand all that
when every morning I fall
into a thousand tempting traps
turn and turn about:
I am entranced or I am petrified
and at dusk an invisible someone
ties a black cloth over my eyes
puts a silent gun to my temple
and whispers:
a life for a life
przełożyli Barbara Kaskosz i Nancy Abeshaus
w zawieszeniu
krzepnie czas odsłaniają się przepaście bieli
popiół przedpołudnia ciężkiego od żaru
kim jest ten który we mnie o tej porze mieszka
sam niezamieszkały?
pluszcze fala: teraz? tutaj? kiedy? gdzie?
urywanym pulsem bije serce świata
ale martwo świeci brzeg – pobojowisko
udeptane przez ruchliwe stopy morza:
morszczyn muszle czarne drewno śnięte ryby –
śmierć naoczna
oto czytam pierwsze i może ostatnie wydanie
księgi przemijania
gdzie schronienie jeśli trwając jeszcze na jej kartach
o tej porze niemal skamieniałej
między gigantyczną kroplą słonej wody
pustą twarzą nieba i upałem
nie mieszkam tu wcale?
suspended
[w zawieszeniu]
time solidifies and chasms of whiteness emerge
noon heavy from heat turns to ash
who is the one living inside me at this hour
himself uninhabited?
a wave splashes: now? here? when? where?
the world’s heart is beating with erratic pulse
but the shore shines lifelessly – battlefield
tamped down by busy feet of the sea:
seaweed shells black wood dead fish –
death visualized
here I am reading the first and perhaps the last edition
of the book of all that passes
where is refuge if still existing on its pages
at this nearly petrified moment
between a gigantic drop of salt water
empty face of the sky and the heat
I do not live here at all?
przełożyli Barbara Kaskosz i Nancy Abeshaus
kamienność
ci którzy odeszli
zapewne cenili życie:
przynętę wydarzeń
majestat mroźnych nocy
rześkie terkotanie poranków
oswojone domy życzliwe drobiazgi
nadrzeczne piaski zarośla i trawy
miecz damoklesa zwątpienie i wiersz
wszystko ich przetrwało
ale nie odpoznaje nie pamięta nie wie
milczy gdy pytam
więc po co jest
okrutne w swej nieświadomości?
ludzi boję się zapytać
są świadomi
stoniness
[kamienność]
those who passed away
most likely valued life:
the allure of events
the majesty of icy nights
the hum of brisk mornings
familiar homes friendly knickknacks
sandy riverbanks thicket and grass
sword of damocles despair and poems
everything outlasted them
but it doesn’t remember recognize know
it keeps silent when I ask
why exist at all
in such cruel unawareness?
I am afraid to ask people
they are aware
przełożyli Barbara Kaskosz i Nancy Abeshaus
nagle inaczej
na gałęzi czystego marzenia
usiadła sowa śnieżna
i nagle
widzi inaczej
pobrużdżony pień sosny inaczej
smutek nieba inaczej
samobójczy skok wiewiórki inaczej
tajgi niepokoju inaczej
inaczej gorycz i radość
nawinięta na kruche kostki
przylutowana do danego jej czasu
zaplątana w tajemne zamiecie
snująca bezinteresowne trwanie
w zimnych ogniach miłości
zdawkowo przez świat darowanej
nadczuła sowa śnieżna
okruch materii ożywionej
wciąż pulsującą nadzieją
raz na zawsze porażona
bezgrzesznym pięknem złudzeń
wynikła z samej siebie
a może ze ślepych poświstów
kosmicznego wiatru
chimeryczna sowa
niepodległych w człowieku przestrzeni
takie Wszystko i Nic
seen differently
[nagle inaczej]
on the branch of pure dream
a snowy owl has landed
and suddenly
it sees everything differently
the furrowy trunk of a pine differently
promises of the sky differently
a suicidal jump of a squirrel differently
the taiga of anxiety differently
differently bitterness and joy
bound to its fragile bones
soldered to the time it has been given
entangled in esoteric blizzards
weaving its selfless existence
through icicles and sparks of love
love so casually offered by the universe
hypersensitive snowy owl
a crumb of living matter
pulsating with stubborn hope
once and forever struck
by the sinless beauty of illusion
it emerged from itself
or perhaps from blind whistles
of the cosmic wind
fanciful owl
of sovereign spaces within us
it doesn’t mean much just Everything and Nothing
przełożyli Barbara Kaskosz i Nancy Abeshaus
plantacje
nocami
przesuwają się nad nami
gwiazdozbiory
słychać ich sypki szelest
nic ze skutecznej terapii
na oścież
otwiera się rana tajemnicy
i nie pomaga
ani zachwyt ani szyderstwo
jakbyśmy byli wyzuci
z własnej obecności
egzotyczne kwiaty
na plantacjach dygocącej z chłodu
Ziemi
Plantagen
[Plantacje]
nächtlich
bewegen sich über uns
Sternkonstellationen
man hört ihr körniges Rauschen
nichts aus der wirksamen Therapie
weit
öffnet sich die Wunde der Geheimnisse
und hilft nicht
weder Bewunderung noch Spott
als wären wir
die eigene Präsenz los
exotische Blumen
auf Plantagen der vor Kälte zitternden
Erde
przełożył Karl Grenzler
dotyk
obolałe opuchnięte dłonie
nadczułość linii papilarnych
czego dotykały że świeci zdarta skóra
ile ugłaskały dni
policz chociaż liczby
nie zawsze mówią prawdę
a chwile czasem łudzą tajemnym pulsowaniem –
stręczycielki obietnic
prawdziwa jest kropla krwi wypływająca
z serdecznego palca
wyczerpująca się na naszych oczach
pozornie bezradna i niema
podsyca tętno wyobraźni szepce:
to ja – twój lęk
budzę drzemiące sumienie
uściślam wymiar człowieczeństwa
jestem kain
jestem abel
jestem dziecko umierające na białaczkę
jestem przeistoczenie
Berührung
[dotyk]
wunde geschwollene Hände
Empfindlichkeit des Fingerabdruckes
was berührten sie dass die abgezogene Haut leuchtet
wieviel Tage besänftigten sie schon
zähle obwohl die Zahlen
nicht immer die Wahrheit sagen
und Momente täuschen manchmal mit einem geheimen Pulsieren –
Kupplerinen der Versprechen
echt ist der Tropfen Blut
aus dem Ringfinger
erschöpfend in unseren Augen
scheinbar hilflos und stumm
fächtet Puls der Phantasie an flüstert:
ich bin – deine Angst
ich wecke das schlummernde Gewissen auf
ich präzisiere die Dimension der Menschheit
ich bin Kain
ich bin Abel
ich bin ein an Leukämie sterbendes Kind
Ich bin Metamorphose
przełożył Karl Grenzler
z rzeczy trudnych
być sobą
kiedy runął
ostatni most na rzece
a w przystani nie ma przewoźnika
kiedy świat kręci się w oczach
jak na karuzeli
a sercem wstrząsa
lodowaty wiatr
kiedy cofa się
czyjaś wyciągnięta ręka
i krok zamiera pod progiem
kiedy dnie
stają się podobne do siebie
jak groby bezimiennie poległych
być sobą
kiedy już nie wiadomo po co
von den schwierigen Sachen
[z rzeczy trudnych]
sich selbst sein
als die letzte Brücke über den Fluss
zusammenbrach
und am Kai gibt es keinen Fährmann
wenn die Welt sich in meinen Augen
wie auf dem Karussell dreht
und das Herz
vom eisigen Wind erschüttert
wenn jemandes ausgestreckte Hand
sich zurückzieht
und mein Schritt erstarrt an der Schwelle
wenn die Tage
einander ähnlich werden
wie die namenlosen Gräber der Gefallenen
selbst sein
wenn man nicht mehr weiß wozu
przełożył Karl Grenzler
portret trumienny
ta długa podróż
z bagażem tajnych szyfrów
pokrętnych zobowiązań
gotowość porzucenia własnej twarzy
za cenę polerowanego komfortu
sztuka zachowania pozorów
tunele nawlekają się na ciemność
horyzont ginie w oczach
unieważniona dal
umowne odległości
w pakowy papier braku wyobraźni
zawijana każda następna chwila
mormorando bezwładu
nagle zaczyna się strefa
przyśpieszenia
pierzcha pewność siebie
ucisk miażdży żebra
krótki oddech
drwina powietrza
najwyższy czas
wyjąć się sprytnie
z przeżartego korozją tła
i z impetem wskoczyć w wizerunek
jakiego nikt się po nas nie spodziewał
Sargporträt
[portret trumienny]
diese lange Reise
mit Gepäck der Geheimcode
der verworrenen Verbindlichkeiten
die Bereitschaft das eigene Gesicht aufzugeben
für den Preis des polierten Komforts
die Kunst den Schein zu wahren
die Tunnel fädeln sich auf die Dunkelheit
der Horizont verliert sich in den Augen
die ungültige Weite
der vertragliche Abstand
in das Geschenkpapier des Phantasiemangels
ist jeder nächste Moment gewickelt
das Mormorando der Trägheit
plötzlich beginnt die Zone
der Beschleunigung
die Selbstsicherheit schwindet
der Druck zerquetscht die Rippen
Kurzatmigkeit
der Spott der Luft
höchste Zeit
sich selbst geschickt zu entfernen
aus dem von Korrosion zerfressenen Hintergrund
und mit Schwung ins Bild zu springen
das niemand von uns erwartete
przełożył Karl Grenzler
ruletka
jaki będzie za tysiąc lat
uporczywy ciąg zmagań człowieka
z rzeką niebem kamieniem?
może ze wszystkim wygra
tylko nie ze sobą
skuli się powietrze
wciąż pełne jego
zdyszanych oddechów
ostatni krok zawiśnie
nad szybem szaleństwa
wzburzony świat przeszyje
tajemniczy uśmiech
Wielkiego Krupiera
Roulette
[ruletka]
wie wird in tausend Jahren
der hartnäckige Verlauf des menschlichen Kampfes
mit Fluss Himmel Stein?
vielleicht wird er über alle siegen
nur nicht über sich selbst
die Luft wird sich zusammenkauern
noch voll von seinen
keuchenden Atemzügen
der letzte Schritt bleibt hängen
über dem Schacht des Wahnsinns
die turbulente Welt wird vom
geheimnisvollen Lächeln
des Großen Croupiers durchbohrt
przełożył Karl Grenzler
zaproszenie
dostałam zaproszenie
na postój
żagwie już płoną
i rdzawo pełga cień
chrzęści ziemia
wypełniona stąpaniem czasu
kłębią się
bezpowrotne godziny
moja obecność
głosi ulotny świat pozorów
zmyślona pewność
rozpływa się jak sen
upragnione zwycięstwo pierzcha
czuję drżenie mięśni
dotkniętych lawiną lęku
przysłano mi zaproszenie
na wejście
jestem
więc muszę odejść
приглашение
[zaproszenie]
я получила приглашенье
на постой
уже пылают факелы
мерцает ржаво тень
хрустит земля
под поступью времён
клубятся
безвозвратные часы
моё присутствие
провозглашает иллюзорный мир
притворная уверенность
рассеивается как сон
желанная победа ускользает
ощущаю дрожанье мышц
охваченных лавиной страха
дано мне приглашение
на вход
я есть
поэтому должна уйти
przełożyła Ludmiła Wołoczko
stwarzanie od nowa
myślę że świat się kończy
a to tylko
mgły spowiły ziemię
spod okna
odlatuje dziki gołąb
chłód lgnie do ciała
w koleiny losu
uderza dłonią Bóg
zima
biało
życie trzeba zacząć od zera
сотворение заново
[stwarzanie od nowa]
думаю что приходит конец миру
а это только
туманы окутали землю
из-под окна
взлетает дикий голубь
холод льнёт к телу
в колею судьбы
ударяет ладонью Бог
зима
бело
жизнь надо начать с нуля
przełożyła Ludmiła Wołoczko
dalszy ciąg
moja praca skończona – oznajmia
przeciągłym grzmotem
i obojętnie spogląda w głębię
rozpętanego przez siebie wszechświata
– dalej radź sobie sam
wygnańcze – dopowiada
spadają na głodną ziemię
opiłki gwiazd
burze magnetyczne sieją popłoch
trzaskają i szumią zorze polarne
tęcze wabią syrenio
w nienasyconym ciele człowieczym
uszczelnione zony lęków
i pożądań
oddaj chociaż
przedwieczny listek ciszy
syzyfowi
bo zostanie po nim tylko
niebosiężna góra
i zbuntowany głaz
продолжение
[dalszy ciąg]
моя работа окончена – ознаменуется
протяжным громом
и равнодушно поглядывает вглубь
разбуженной собой вселенной
– дальше справляйся сам
изгнанник – добавляет
на голодную землю падают
опилки звёзд
магнитные бури сеют панику
трещат и шумят полярные сияния
радуги манят сиренами
в ненасытном теле человечьем
непроницаемые зоны страхов
и желаний
отдай хотя бы
извечный листок тишины
сизифу
потому что останется после него лишь
взмывающая к небу круча
и непокорный камень
przełożyła Ludmiła Wołoczko
zachwianie równowagi
usłużny monitorze
modlimy się do ciebie
już nam niepotrzebna lotność
tajnych wyobrażeń
wszystko trwa – naoczne i oczywiste
zbyt jasne nawet przez ciemne okulary
tylko intuicja przed czymś ostrzega
buntuje się przeciwko naiwności
gorliwych internautów
walących głowami w wirtualne ściany
a zagubiony czas stroszy sierść sekund
doskwiera mu nieobecność
przyrodzonego ładu
нарушение равновесия
[zachwianie równowagi]
бесценный монитор
мы молимся тебе
уже не нужен нам полёт
таинственного воображенья
всё сформировано – воочию и очевидно
предельно ясно даже через тёмные очки
лишь интуиция о чём-то предостерегает
бунтует против простодушья
завзятых юзеров
стучащих головами о виртуальные преграды
а потерянное время щетинит шерсть секунд
его изводит отсутствие
природного порядка
przełożyła Ludmiła Wołoczko
przyjaciele w czasoprzestrzeni
rozbiegli się wszyscy
teraz jedni doganiają czas
drugich czas dogania
tamci mak przebierają
inni nie przebierają w środkach
ten otwiera drzwi do domu
tamten je właśnie zatrzasnął za sobą
na zawsze
niektórzy
zbierają się na zjazdach koleżeńskich
już poza wszystkim
w punkcie zero
pozdrawiam ich
gdy tak balansują
z geometryczną niedościgłością
gdzieś
w zakrzywiającej się przestrzeni
zdarza się że stukają w niedogasłą ścianę
mojej pamięci
niestety
w ten chytry sposób
dają mi tylko znać
że byli
друзья во временном пространстве
[przyjaciele w czasoprzestrzeni]
все разлетелись
теперь одни догоняют время
других оно догоняет
те мак перебирают
иные не выбирают средства
этот распахивает двери
тот просто захлопнул их за собою
навсегда
кто-то
собирается на дружеских вечеринках
уже вне всего
в нулевой точке
приветствую их
балансирующих
с геометрической недосягаемостью
где-то
в изогнутом пространстве
случается стучатся в блекнущую стену
моей памяти
увы
таким хитроумным способом
дают мне только знать
что были
ия.
przełożyła Ludmiła Wołoczko